Weekend spędziłam na przemyśleniach i podjęłam decyzję o rozpoczęciu wyzwania squat challenge i 50 dni bez słodyczy. Spróbuję także z weganizmem. Nie wiem, czy dam radę przez 30 dni, ale spróbuję ;) To może być ciekawa przygoda, ale nic na siłę ;) To teraz słów kilka o wyzwaniach:
- SQUAT CHALLENGE
Tutaj obrazek, gdzie codziennie będę z dumą skreślać wykonane zadanie, a poniżej link, gdzie mamy prawidłowo wykonany squat. Choć nie jest to łatwe wyzwanie, myślę, że z tych, które sobie narzuciłam, będzie najłatwiejsze;)
- 50 DNI BEZ SŁODYCZY
Nie ukrywam, będzie ciężko. Co zaliczam do słodyczy? Oczywiście czekoladę, kupne ciastka, dżemy, batony, cukierki, lizaki, lody, ciasta domowej roboty ( dopuszczane jedynie ciastka owsiane, które sama upiekę).
- ZOSTAŃ WEGE NA 30 DNI
Dużo czytałam przez weekend na temat weganizmu, nie wiem czy dam sobie radę, ale spróbuję. Ciężko będzie mi zrezygnować z produktów odzwierzęcych, szczególnie myślę tu o nabiale. Myślę, że jednak będzie to fajne wyzwanie, które pozwoli mi się otworzyć na nowe smaki i da mi inne spojrzenie na świat. o weganizmie napiszę osobny post, w którym postaram się przybliżyć główne zasady tej diety, a także możecie spodziewać się teraz wegańskich przepisów;)
Zaopatrzona w dawkę motywacji idę poćwiczyć:
I zaczynam pierwszy dzień wyzwań ;) Trzymajcie kciuki;)
trzymam kciuki ! :) ja po urodzinach zastanowię się nad tym słodyczowym wyzwaniem :P
OdpowiedzUsuńBardzo dużo sobie narzucasz. Spróbuj z jednym wyzwaniem i bądź w nim konsekwentna. Jeśli chodzi o słodycze to Kup sobie suszone owoce. Bardzo mi pomogły i juz prawie 5 miesięcy ich nie jem.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki! a ze słodyczami - wyobraź sobie, że to sam cukier i tłuszcz...co może byc w tym dobrego? :) słodycze precz! lepiej już jeść owocki :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Zwłaszcza za te postanowienia żywieniowe ... bo wydają się być ciężkie! Ale wierzę że dasz rade !
OdpowiedzUsuńTRZYMAM KCIUKI!
OdpowiedzUsuńSAMA JUZ NIE PAMIĘTAM KIEDY JADŁAM KUPNE SŁODYCZE- CHYBA Z PÓŁ ROKU TEMU.
Pozdrawiam,
Fit
________________________
www.fashionbyfit.blogspot.com
Squaty polecam, wyzwanie już za mną:) Na weganizm osobiście bym się nie odważyła, ale życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńteż próbowałam tego wyzwania. Wytrwałam do 160 przysiadów na dzień. Więcej nie byłam w stanie zrobić. Ale teraz codziennie robię 50. i jestem zadowolona ;)
UsuńAle trzymam za ciebie kciuki ;*
tez zaczynam ponownie wyzwanie na przysiady :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) Razem będzie nam raźniej ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńNie mogłabym żyć bez mięsa:D
OdpowiedzUsuńWięc podziwiam i trzymam kciuki za WSZYSTKIE postanowienia!
Pozdrawiam,
Monika
http://bez-katuszy.blog.pl/
Wege-miesiąc ani rezygnacja ze słodyczy raczej mi nie odpowiadają, ale chyba znowu zabiorę się za squaty :)
OdpowiedzUsuńSquaty są w moim zasięgu, ale wege i słodycze chyba nie.. dla mnie wyzwaniem jest 10 dni bez słodyczy ;) W każdym razie życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńAbitne plany:-) Nie wiem czy odwarzyła bym się na weganizm, wegetarianiz to jeszcze, ale bez niabiały, jajek itp czężko było by mi żyć:-) Trzymam kciuki, szczegolnie za słodycze, zawsze podziwiam ludzi ktorzy nie jedzą slodyczy:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie ! :) Słodyczy też nie jem, a przynajmniej się staram :) (i nie jest źle ;)) Wyzwania ze squatami też muszę zrobić :) A weganizm nie jest trudny. Ja jestem wegetarianką ale naprawdę żadko kiedy jem np. coś z jajkami czy mlekiem. Zastanawiam się nad przejściem na weganizm ponieważ można powiedzieć, że odżywiam się tak na codzień :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w Challengu :D
OdpowiedzUsuńTeż obrałam sobie pewne wyzwanie ale pomogli mi profesjonaliści z Tuan Club (www.klub.tuanclub.pl oraz www.dayspa.tuanclub.pl). Sama nie potrafiłam się zebrać aby rozpocząć racjonalną dietę oraz regularne treningi tak aby też nie przemęczyć organizmu. Zawsze szłam ze skrajności w skrajność ale tera już wychodzę na prostą :)
Jeśli masz ochotę poczytać co tam u mnie się dzieję to zapraszam na:
www.zgubicsiebie.blogspot.com
Próbowałam... Udało mi się ograniczyć spożycie mięsa.. Maja naprawdę fajne przepisy..Ale uważam, że przy diecie i intensywnych ćwiczeniach powinno się je jeść..A za słodycze..trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńwww.mizernezmiany.blogspot.com