niedziela, 21 września 2014

Plan na 101 dni. Dzień 1.

Witam :)
Ohhh tak strasznie dawno mnie tu nie było. Bardzo dużo zmieniło się od tego czasu, minął rok, skończyłam studia (I stopień), przeżyłam wiele wzlotów i upadków, nauczyłam się wielu nowych rzeczy i.... bardzooo dużo przytyłam... Cóż przez ten rok zupełnie wypadłam z zdrowego trybu życia, zdrowego odżywiania i regularnych ćwiczeń. Oczywiście bardzo negatywnie odbiło się to na moim zdrowiu, psychice i wyglądzie.  To chyba dobry moment, żeby coś zmienić. Według moich wyliczeń zostało dokładnie 101 dni do Sylwestra. Dlatego zaczynam Plan  na 101 dni. Cel: utrata 13kg, poprawa kondycji, samopoczucia i powrót do starych, ulubionych ubrań (które są niestety za małe). 

Dla ułatwienia podzielę ten czas na tygodnie. W każdym tygodniu będę realizować małe cele tygodniowe, które będą małymi kroczkami do lepszego życia :) Jutro wstawię też tabelkę z wymiarami i wagą. Co tu dużo mówić, zaczynamy :)

PLAN NA TYDZIEŃ 1:

Dieta
Sport
Rozwój
4 posiłki dziennie
min 5 treningów z wyzwania Tipsy
Przeczytać dowolną książkę
Jeść co 3h
3x 1,5h na jazdy na rowerze
7 x 30min nauki włoskiego
Codziennie wypić min. 1,5l wody  
3 x spacer (min 1h)
3x obejrzeć dowolny program lub serial po angielsku
Codziennie wypić 2 kubki zielonej herbaty 
7x 30 min hula hop


A tutaj mój aktualny plan treningowy: Klik



poniedziałek, 16 września 2013

Z pamiętnika powrotów scena 1 - wymiary i jedzonko z przepisami

  Dziękuję Wam za wsparcie;* Naprawdę to dla mnie bardzo ważne. Wiem, że mam na kogo liczyć i na kim polegać. Idąc za Waszymi radami dziś zważyłam się, zmierzyłam i już wiem na czym stoję. Wiem też co chce osiągnąc - 62kg jako 1 cel. A oto jak wygląda kwestia wymiarów na chwilę obcną:

16.09.2013


Waga
63,7kg



Biust
87cm



Talia
67cm



Brzuch
78cm



Biodra
91cm



Udo
57cm



Kolano
41cm



Łydka
36cm




Jeśli chodzi o moją dietę to staram się jeść

  • zdrowe, nieprzetworzone produkty
  • jeść o stałych porach
  • jeść powoli
  • ograniczyć węglowodany ( oczywiście nie skrajnie)
Jak tylko skończę pracować, postaram się codziennie zamieszczać fotomenu i zestaw ćwiczeń w danym dniu. Chcę, aby ten blog był pamiętnikiem z walki o lepsze ciało, pamiętnikiem opisującym przemianę, moją przemianę zewnętrzną i wewnętrzną. 

Dziś mam dla Was kilka zdjęć posiłków, które sobie przygotowywałam (+ podlinkowane przepisy ;) może uda mi się jakoś Was zainspirować ;)




Uciekam spać, bo jutro znów praca...
Dobranoc ;)

piątek, 13 września 2013

Zrób coś dla siebie - Dzień 1

  Mój słomiany zapał. Tak ciężko jest mi wrócić. Zbierałam się każdego dnia i za każdym razem kończyło się to mega obżarstwem. I tak oto dziś na mojej wadze zobaczyłam magiczne 63,7!!! Dramat, koszmar i tragedia. Dlatego dość pobłażania sobie, dość odpuszczania - teraz powrót do zdrowego stylu życia już tak na serio. 

Zaczynam swoją własną mini akcję pod tytułem ,,Zrób coś dla siebie". Oczywiście składać się na nią będą ćwiczenia+właściwe odżywianie+pielęgnacja ciała. 

Jeśli chodzi o cele, to marzę o 62kg do połowy października. A dalej o 60, 58,56, 54 i koniec. 

Dlatego maksymalnie się spinam i walczę. Wiem, że to juz po raz milionowy setny chyba. Wiem. Jest mi wstyd, ale nie poddaje się!. 

A na koniec...

Czemu taka infografika? Bo chyba mam z tym problem... 

wtorek, 3 września 2013

Pora powrócić i wziąć się za siebie.

  Wakacje się skończyły, tzn został miesiąc, ale już ich nie czuje. Jest zimno, wietrznie i tak jesiennie. To dobry moment na powrót do zdrowego trybu życia, tak aby rozpocząć nowy rok akademicki z nową dawką energii. 

WRZEŚNIOWE PLANY ŻYWIENIOWE:



  • 50dni bez słodyczy 
  • zero śmieciowego jedzenia
  • powrót do regularnego odżywiania
Tak naprawdę to wrzesień będzie nauką starych nawyków żywieniowych. I nie chodzi mi już tylko o zrzucenie wagi. Bardziej o samopoczucie i zdrowie. 

Muszę też poświęcić więcej uwagi blogowi. Generalnie muszę się zorganizować, rozplanować jakoś czas, tak aby go maksymalnie wykorzystać. 
Obiecuję pojawiać się tu częściej z różnymi cyklami postów ;) 

A dziś mam dla Was kilka zdjęć posiłków lub potraw, które przygotowywałam ostatnio:

 kanapeczki z chleba pełnoziarnistego z polędwicą sopocką
 pęczotto z kurczakiem
zupa krem z zielonej soczewicy

DO jutra;)

niedziela, 1 września 2013

Holaaaa Kochane ;)

  Wróciłam. Tak wiem, bardzo długo mnie nie było. Już tłumaczę co się ze mną działo. 
Byłam po prostu na wymarzonych wakacjach w Hiszpanii ;) Nie musze chyba nikogo przekonywać, że to cudowny kraj ;) Te dwa tygodnie spędziłam bardzo sympatycznie, choć zdrowo nie było w ogóle. Mnóstwo alkoholu, niezdrowego jedzenia, brak snu... Nie żałuję, wakacje to wakacje ;) 
Szkoda, że już trzeba wrócić do rzeczywistości. Jest ciężko, ale powoli się przyzwyczaję. 

Od jutra wracam też do blogowania i reperowania swojego organizmu po wakacjach ;) 
Teraz kilka fotek:



Do jutra;)

środa, 7 sierpnia 2013

Foto menu, ćwiczenia - kolejny dzień

  Cóż za upał. Uwielbiam lato, ale mam już dość tego gorąca... Na zmianę pogody się jednak nie zanosi, więc trzeba się jakoś przyzwyczaić ;)
I jakoś sobie radzę z dietą, ćwiczeniami i wypełnianiem postanowień. Mam nawet foto menu:


 owsianka budyniowa z nektarynką ( gotujemy normalnie owsiankę, a pod koniec, gdy płatki będą już miękkie dodajemy 2 łyżki proszku bydyniowego rozmieszanego w mleku)

 caprese
makaron pełnoziarnisty z piersią kurczaka
mus jabłkowy z kokosem

I dzisiejszy zestaw domowych ćwiczeń:


 Dostałam dziś też przesyłkę z kolejnymi kosmetykami z mojego ulubionego sklepu Naturica. Spodziewajcie się w najbliższym czasie recenzji ;)
Na dziś to tyle, bo padam z nóg. 
Dobranoc;)

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Jadłospis, prawie fotomenu, czyli sprawozdanie z poniedziałku

Witam;)

   To był bardzo aktywny dzień i także strasznie upalny. Nie wiem jak Was, ale mnie już potwornie męczą te upały. Tak, a ma być jeszcze gorzej... No, ale nie będę o pogodzie pisać.

Zacznę od jadłospisu:

I mini foto menu

 budyniowa żytnianka 
łosoś wędzony, maca z serkiem kanapkowym i pomidor z własnej foliówki

A na dobranoc proponuje odcinek programu Supersize Vs. Superskinny. Pamiętam, że kiedyś oglądałam parę odcinków i zawsze dawały mi sporo do myślenia. 
Obejrzyjcie i podzielcie się swoimi refleksjami ;)



Termoaktywna maska do ciała z czarnym błotem z Morza Martwego

  Dziś przyszła pora na recenzję kolejnego kosmetyku do body wrappingu. Przyznam, że to pierwszy testowany prz eze mniekosmetyk z tej serii. Trochę różni się on od tych które stosowałam wcześniej. No, ale konkrety.

Jeśli chcecie przeczytać co o kosmetyku pisze producent to zapraszam tutaj : KLIK

Moja OPINIA

   Na samym początku spodobało mi się opakowanie kosmetyku. To, że znajduje się on w tubce pozwala łatwo dozować produkt. Poza tym kosmetyk ładnie pachnie, obawiałam się, że skoro jest z błotem, to zapach nie powali, a tu miła niespodzianka;)

  Teraz działanie: Zabiegi body wrappingu z użyciem tego kosmetyku wykonywałam ok. 2 razy w tygodniu przez miesiąc.Zaczynałam od prysznicu, następnie smarowałam nie za grubą warstwą kosmetyku: brzuch, pośladki i uda po czym zawijałam się w folię, przykrywałam kocykiem i leniuchowałam przez ok godzinę. W przypadku tego produktu nie odczuwamy intensywnego rozgrzania skóry, ja czułam jedynie lekkie ciepło. Pamiętać jednak trzeba, o wcześniejszym wykonaniu próby uczuleniowej.
  Po tym miesiącu mogę śmiało powiedzieć, że ciało jest bardziej jędrne, a cellulit staje się coraz mniejszy. Wiadomo, oczywiście, że kluczową rolę odgrywa tutaj właściwe odżywianie i sport, a kosmetyk jest dodatkiem, przyspieszającym efekt. Tak, czy owak jestem zadowolona z jego działania.
  Na koniec tylko wspomnę o małe wadzie: kosmetyk mimo przyjemnej konsystencji troszkę ciężko się rozsmarowuje. To tyle z wad.
Serdecznie polecam osobom, które walczą z cellulitem, lub chcą ujędrnić ciało ;)


niedziela, 4 sierpnia 2013

Niedzielne plany

  Witam Kochane;) 
Ciągle mam dla Was za mało czasu. Korzystam z wakacji i daję odpocząć komputerowi. Brakuje mi jednak systematycznego blogowania, dlatego muszę znależź w sobie ukrytą motywację i wrócić. 
W przypływie weny twórczej opracowałam dziś nową tabelkę z zadaniami na dany tydzień. Nie jest ona już podzielona na konkretne dni, ale na działy.Jedno pozostaje niezmienne: trzeba pracować cały tydzień tak, aby pokolorować tabelkę na zielono ;) 


DIETA

- 4 POSIŁKI DZIENNIE O STAŁYCH PORACH (7:30,11,14,17:30)
- MIN 2L WODY
- OWOCE JEM DO 15
- PROWADZĘ DZIENNIK DIETETYCZNY
- ELIMINUJE Z DIETY CUKRY PROSTE
-
ĆWICZENIA
- MIN. GODZINA JAZDY ROWEREM RANO
- 30 MIN HULA HOP
- ĆWICZENIA NA BRZUCH ( PON, ŚRODA, PT, ND)
- ĆWICZENIA NA NOGI I POŚLADKI ( WT,CZW, SB)
- MIN 30 MIN JAZDY  NA ROLKACH (3X W TYGODNIU)
-
PIELĘGNACJA
- PEELING KAWOWY (WT,CZW,SB)
- MASECZKA NA TWARZ X2
- CODZIENNE BALSAMOWANIE CIAŁA
- BODY WRAPPING X2
INNE
- OPRACOWAĆ MIN. 4 PRZEPISY NA TYDZIEŃ
- NAPISAĆ RECENZJE KOSMETYKU
- OBEJRZEĆ GRE O TRON
- ODDAĆ KSIĄŻKI DO BIBLIOTEKI
- TRZYMAĆ SIĘ POSTANOWIENIA
- WYSŁAĆ 2 POCZTÓWKI
  Mam dla Was dziś jeszcze planowany trening:

I dzisiejsze jedzonko z ostatnich dni:



Miłej niedzieli;)