czwartek, 28 lutego 2013

Koniec lutego, a kiedy się w ogóle rozpoczął?

  No tak, mój czas wymyka mi sie przez palce, nie wiem kiedy mija i co się z nim dzieje... Jutro już marzec. Jakieś plany? Tak!

  • Marzec bez słodyczy! To mój piorytet, bo w lutym zawaliłam...
  • Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Powrót na basen i jeśli pogoda pozwoli to może na rolki? 
  • Gotowanie! Więcej czasu będę spędzać w kuchni, gotując jakieś zdrowe posiłki ;)
  • Angielski! Muszę się porządnie przyłożyć, bo w czerwcu egzamin;/
  • Projekty na uczelnie! Nie będę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę!
To takie bardzo ogólne, a szczegółowo będzie się tworzyć każdego dnia; ) Nie będzie dziś podsumowania lutego, bo nie ma czego podsumowywać. To był zły miesiąc i tyle w tym temaci. Marzec będzie lepszy ;) 

  Dziś tylko tak krótko, bo po całym dniu na nogach padam...Na koniec infografika, mam nadzieję, że coś z nej zobaczycie, bo niestety nie da sie ich powiększać;/
 Do jutra;*



środa, 27 lutego 2013

Body revolution faza I, część I - moja opinia ;)

   Tak jak kiedyś obicałam, dziś o body revolution. To już kolejny program Jillian, który wykonuje ;) Bardzo lubię jej ćwiczenia, chyba głównie dlatego, że widzę ich efekty. Moje ciało się zmienia, co mnie bardzo cieszy ;) No, ale do rzeczy:


BODY REVOLUTION

Ten program w całości składa się z 3 faz. Każda z nich natomiast składa się z jednego programu cardio i 4 workautów. Cykl ćwiczeń jest prosty. Każdą fazę wykonujemy przez miesiąc i dzielimy ja na dwie części.

Przez pierwsze dwa tygodnie wykonujemy taki cykl:

Cardio 1 + workaut 1 + workaut 2 + cardio 1 + workaut 1 + workaut 2 + rgeneracja

Następnie przez kolejne dwa tygodnie fazy I nasz program wygląda tak:

Cardio 1 + workaut 3 + workaut 4 + cardio 1 + workaut 3 + workaut 4 + rgeneracja

Tyle o zasadach teraz, może o samych ćwiczeniach:

CARDIO 1 

Zestaw ten trwa 26 minut. Składa się z 3 obwodów, a każdy obwód składa się z 8 ćwiczeń.


1 - March it out – marsz z unoszeniem wysoko kolan
2 - Hot feet – stajemy w rozkroku i bardzo szybko przebieramy nogami
3 - Punch it out in a half squat position – schodzimy do półprzysiadu i w tej pozycji boksujemy
4 - Jog in place – bieg w miejscu
5 - Running Man – stajemy w rozkroku jakby pionowo i naprzemienie wysuwamy nogę do tyłu i do przodu. To samo robimy z rękami.
6 - Speed bags –boksujemy niewidzialną piłeczkę ;)
7 - Kick outs with arm circles – robimy wykopy naprzemienne nóg do przodu, kręcąc tym samym kółka prostymi ramionami
8 - Suicides – Biegniemy w jedną stronę, schodzimy nisko na nogach i dotykamy dłonią podłogi, po czym biegniemy w drugą stronę i powtarzamy dotknięcie podłogi, i tak w kółko

WORKOUT 1

Ten zestaw trwa 32 minuty. 

Co ćwiczymy?
Głównie pracują tutaj barki, klatka piersiowa, triceps, brzuch i mięśnie czworogłowe.

Potrzebujemy do niego hantle. Podzielony jest na 4 obwody + rozgrzewka i rozciąganie na koniec. Ważne jest także, że każdy obwód wykonujemy jakby dwukrotnie. Wygląda to tak, że wykonujemy przeważnie 4 ćwiczenia właściwe składające się na pierwszy obwód, następnie wykonujemy ćwiczenie cardio i powtarzamy ćwiczenia właściwe. I dalej tak samo z obwodem 2, 3 i 4. 

Tak jak w innych treningach i tutaj znajdziemy wersje dla początkujących i zaawansowanych, współpracownicy Jillian pokazują modyfikację ćwiczeń. 

Jeśli chodzi o dokładny opis każdego ćwiczenia składającego się na poszczególne workouty to zapraszam do Tygryska.

WORKOUT 2 

  Ten zestaw natomiast jest dłuższy, bo trwa aż 36 minut. Jednak ten czas leci bardzo szybko. Także składa się z 4 obwodów, które wykonujemy dwókrotnie. Ćwiczenia poprzedzamy rozgrzewką i kończymy rozciąganiem. 

Co ćwiczy?
 Tutaj pracują plecy, biceps, mięśnie dwugłowe, brzuch i pośladki.

  Jeśli chodzi o sprzęty, to potrzebujemy także hantli, maty oraz ekspandera. Ja go nie posiadam, dlatego użyłam taśm z pilatesu. 

I także zapraszam do opisu poszczególnych ćwiczeń do postu Tygryska.

Moja opinia:
  No to teraz co ja myślę o tej pierwszej części, pierwszej fazy. Hmm jak dla mnie te ćwiczenia nie sa trudne. Czuję mięśnie, ale szału nie ma. Męczę się, al tylko troszkę. Także to idealny program dla osób początkujących. Pozwala wejść w cięższe treningi, przystosować organizm do wysiłku. Zobaczę jak będzie dalej. Od przyszłego tygodnia zazynam workout 3 i 4 ;) Już nie mogę się doczekać:)



wtorek, 26 lutego 2013

Przepis na smoothie jabłkowo-melonowe oraz Marta i Kasia o nastolatkach


  Witam ;)

 Tak jak obiecałam dzielę się z Wami dziś przepisem na mój wczorajszy koktajl ;) Wyszedł najprawdę cudowny, puszysty i taki dlikatny, a połącznie jabłka i melona - niebo w gębie. 

Soothie jabłkowo - bananowy

duże jabłko
plaster melona
200 ml mleka
migdały ok. 5 sztuk

Jabłko i melon kroimy na mniejsze kawałki, wkładamy do miseczki od blendera, dolewamy  mleko. Blendujemy ok 3 minut. Dorzucamy migdały i blendujemy jeszcze minutę. Gotowe ;) 
Dzięki mleku smothie jest niezwykle puszysty i piankowaty.


  Przedstawię także dziś kolejny filmik Marty i Kasi - tym razem o nastolatkach. Ja co prawda mam już 21.lat, ale nadal czuję się nastolatką;p Dziewczyny rozmawiają tutaj o problemach nastolatków z wagą. Zwracają uwagę, że głównie nastolatki ( choć ja uważam, że w starszym wieku, tez jest to dość popularne) gdy dochodzą do wniosku, że muszą schudnąć, przestają jeść i zaczynają dużo ćwiczyć. Na początku są efekty - potem już jest coraz gorzej...To nie jest tak, że przechodząc na dietę przestajemy jeść! 

   Ja zauważyłam, że odkąd zmieniłam styl życia, odżywiania, to wręcz przeciwnie jem więcej, niż przedtem, a mimo to chudnę! Liczy się tutaj jakość tego jedzenia. Można jeść naprawdę dużo, ale rzeczy, które dobrze wpływają na nasz organizm, odżywiają go. Gdy odżywimy organizm, on zrozumie, że ma wszystko czego potrzebuje i nie musi magazynować nic na czarną godzinę, wtedy zaczniemy chudnąć. Mamy także mnóstwo energii, którą można spożytkować na ćwiczenia, czy inne codzienne aktywności. 

   Wiem, że właściwe, zdrowe odzywianie to nie jest łatwa sprawa. Potrzeba wielu prób i błędów, wielu wyborów i czasami wyrzeczeń, ale czy nie warto poświęcić się, zyskując zdrowie i wymarzoną sylwetkę? 

Na koniec jedzeniowe inspiracje - zdrowe, pyszne i estetyczne ;)





   

poniedziałek, 25 lutego 2013

Początki są trudne...

   No tak, ciężko jest wrócić na stare tory, tym bardziej, że jestem teraz ociężała, napuchnięta i brak mi ochoty na cokolwiek. Wszystko przez to, że przez to całe szaleństwo w ferie, przytyłam aż 2,5kg! Eh mam nadzieję, że przynajmniej kilogram z tego to woda... Łudzę się, ale wiem, że będzie ciężko powrócić do dawnej wagi i walczyć dalej...
  Jak na razie staram się znów zdrowo odżywiać, nie jeść słodyczy, ograniczyć do minimum węgle. Może podzielę się z Wami foto menu:
kasza jaglana z domowym musem jabłkowym i masłem orzechowym
potrawka z kurczaka, pieczarek i ciecierzycy
smoothie jabłkowo-melonowy + serek wiejski, którego nie ma na zdjęciu

   Ćwiczę też nadal. Body revolution, hula-hop i mam zamiar wybrac się na basen. Planuje też zakup orbiterka;) Ehh wiosna już niedługo - pora wziąć się w garść!

Zostałam nominowana do nagrody Best Blog Award ;) Dziękuję Ani ;)

1. Co bardziej wolisz przyrządzać: desery czy konkretne potrawy?
Ja uwielbiam gotować wszystko ;) Lepiej mi chyba wychodzą desery, ale bardziej konkretne potrawy przyrządzam częściej;)

2. Co jest dla Ciebie ważniejsze w człowieku: osobowość czy wygląd?
  Myślę, że ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bo niby uważam, że osobowość, ale z drugiej strony ciężko niekiedy jest tak, że oceniamy ludzi na podstawie wyglądu. Staram się z tym walczyć, ale różnie mi to wychodzi...

3. Kiedy założyłeś/aś bloga?
Pod koniec lipca 2012r. 

4. Jaka osoba inspiruje Cię, aby rozpocząć coś nowego?
Osoba, którą podziwiam za coś, która robi coś o czymś marzyłam, a bałam się podjąć wyzwania.

5. Odwiedzasz wiele blogów?
Oj tak ;) I pochłania to mnóstwo mojego czasun ;)

6. Wolisz gotować sama czy wolisz gdy robi to ktoś za Ciebie?

Oczywiście, że sama. Niecierpię, gdy ktoś jest w kuchni jak ja gotuję ;)

7. Jaką książkę obecnie czytasz?
 ,,Kuchnię" Nigelli Lawson ;)

8. Które ubranie przetrwało najdłużej w Twojej szafie?
Nie lubię wyrzucać ubrań, dlatego wszystkie są w szafie i czekają, na jakąś przeróbkę, lub po prostu są ;)

9. Jaki jest Twój ulubiony przepis?
Przepis na ciasto drożdżowe mojej babci, które uwielbiam. (ale i tak nie wychodzi mi takie jak jej;()

10. Jakie cechy charakteru są ważne dla Ciebie w przyjaźni?
empatia, szczerość, umiejętność słuchania

11. Jaki jest Twój ulubiony film?
  Lubię wiele filmów i ciężko powiedzieć, który jest mój ulubiony. Mogę powiedzieć, że bardzo lubię filmy Woodego Allena ;) 

Blogi, które nominuję:

  1. http://zwyciezczyni.blogspot.com/
  2. http://pecanbutter.blogspot.com/
  3. http://epylpaj.blogspot.com/
  4. http://zrzucbrzuch.blogspot.com/
  5. http://reason-perfect.blogspot.com/
  6. http://pokonac.blogspot.com/

niedziela, 24 lutego 2013

Po upadku, trzeba się podnieść! Marta i Kasia o tyciu ;)

   Zaczynam od nowa. Nie chce patrzeć na to co było, analizować, rozmyślać. Zaczynam znów nowe, lepsze  życie. Zdrowo się odżywiam, ćwiczę, dbam o siebie. Nie żałuję tego okresu. Trudno, przytyłam ok. 3kg przez luty. Miałam chwilę załamania, ale przecież grunt, to umieć podnieś się po upadku, tak?

25.02 - 03.03


Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Rozwój
Inne
→ ograniczyć węglododany

→ zjadać min. 90g białka



→ min. 1,5 l wody

->  zero słodyczy
→ kontynuować Body revolution

→ codziennie 30 min hula-hop



→ pojść 2 razy na basen



→ body wrapping (pn.śr.pt)

→ maseczka na twarz

→ peeling 2 razy w tygodniu



→ obejrzeć ,,Sponsoring”


→ zrobić dwa testy z angielskiego








→ napisać recenzję koncentratu


→ poprawić esej

To plany na ten tydzień. Najważniejszym wyzwaniem będzie jednak powrót do starych nawyków. Uda się!


Chciałam Wam dziś także przedstawić filmik Marty i Kasi na temat tycia. Dziewczyny poruszają tym razem temat różnicy między sylwetkami. Jak powszechnie wiadomo tkanka tłuszczowa różnie rozmieszcza się w naszym ciele. Ja np gromadzę ją głównie na pośladkach, biodrach i udach. Nie lubię swojej sylwetki, bo od zawsze marzę o szczupłych nogach, których nie mogę wypracować. Natomiast wszystkie kilogramy, które spadają pochodzą głównie z piersi, ramion, które mam szczupłe... Eh nigdy nie mamy tego co chcemy. 
Polecam Wam serdecznie obejrzenie tego filmiku, naprawdę wiele ciekawych rzeczy można się z niego dowiedzieć. Więcej zdradzać nie będę - sami obejrzyjcie i czekam na Wasze opinie ;)


piątek, 22 lutego 2013

O wszystkim i o niczym...

   Witam;)
Dziś sentymentalnie - jutro, a dokładnie za parę godzin kończę 21 lat... Nie mogę pogodzić się z tym jak ten czas szybko mija. Dopiero zaczynałam liceum, a tu już praktycznie jestem w połowie studiów. A co dalej? Przeraża mnie ta myśl. Nie wiem, co chce zrobić z swoim życiem. Nie wiem czego oczekuję od życia, nie wiem, co chce robić dalej. Aktualnie nie wiem nic. Eh...

  Żeby Was tak nie zanudzać, coś na temat. Kończą się ferie, wracam do Krakowa i pora wrócić też do dawnych nawyków, zwyczajów i pora ruszyć z miejsca. Przytyłam... Choć się starałam, to jednak nie wiem dlaczego, ale w domu nie mogę trzymać się diety, unikać śmieci... Do wiosny już niedługo, chce przeżyć ją radośnie, a nie martwiąc się, że nie mam w co się ubrać, bo wszystko jest za małe. Planuję aktywny marzec. Mam już pomysł na nowy plan odchudzania i ćwiczeń, ale muszę go ładnie dopracować. Wiem już jakie błędy popełniałam do tej pory i teraz chce nauczyć się je eliminować. Chciałabym też wrócić na basen i możę w końcu zacząć biegać? Nie wiem, wiem jedno muszę zmienić znów swoje życie, bo zaczynam powracać do starych złych nawyków - przestałam już lubić tamto życie. Wolę siebie w tej zdrowej, uśmiechniętej wersji. ;)

Jakoże dziś tak bez ładu i składu, o wszystkim i o niczym podzielę się z Wami infografiką, bo dawno już nic nie umieszczałam;D

 Jutro postaram się już coś sensownego napisać, wybaczcie mi dziś ten rozgardiasz myślowy;p

czwartek, 21 lutego 2013

Coś dla ciała i dla smaku, czyli przepis na chilli i porcja ćwiczeń ;)

Tak jak obiecałam dzielę się dziś z Wami przepisem na wczorajszy obiadek ;)


Przepis na 2-3 porcje

odrobina oliwy lub oleju
cebula
500g mięsa mielonego ( ja użyłam zmielonej piersi z indyka)
pół puszki fasoli czerwonej
4 łyżki kukurydzy
koncentrat pomidorowy
sól
pieprz
pieprz cayenne

Zaczynamy od rozgrzania oliwy. W tym czasie kroimy cebulkę w drobną kostkę. Smażymy razem ok 4-5minut na wolnym ogniu. Dodajemy mięso, podlewamy wodą i dusimy ok 12 minut. Następnie dodajemy fasolę, kukurydzę i koncentrat pomidorowy. Przyprawiamy według własnego smaku i całość dusimy jeszcze ok. 4 minut. Podajemy z ryżem, makaronem, tortillą lub z warzywami, tak jak ja;)





Po posiłku wypadałoby poćwiczyć ;) I dziś mam dla Was trening Marty na brzuch i nogi. Pamiętajcie, aby przed przystąpieniem do ćwiczeń wykonać rozgrzewkę! 

Ja przyznam, że jeszcze nie robiłam tego treningu, bo dziś niestety moje comiesięczne bóle skutecznie uniemożliwiły mi wszelką aktywność, ale jutro na pewno wypróbuję go i powiem Wam jak mi się podobał i tego tez oczekuję od Was;) Ćwiczcie i dzielcie się ze mną swoimi wrażeniami;)



środa, 20 lutego 2013

Dziś rozgrzewka i ćwiczenia na nogi,pośladki i brzuch, a na deser: foto menu ;)

   Kontynuując wątek ćwiczeń chciałam Wam dziś przedstawić kolejny, przykładowy zestaw ćwiczeń. Jak wiece, obecnie trenuję z Jillian Body revolution, ale ciągle mi mało, dlatego urozmaicam swój trening o dodatkowe zestawy ćwiczeń i dzielę się z Wami moimi opiniami.

Zaczynamy od rozgrzewki:



Przyznaję szczerze, że to część treningu, o którym często zapominam. To duży błąd! Nie popełniajcie go! Rozgrzewka ma na celu przygotowanie mięśni do wysiłku, rozgrzewa je, tym samym chroni przed późniejszymi urazami i kontuzjami. Chciałam się z Wami podzielićwspaniałym filmikiem, który niedawno odkryłam. Rozgrzewka z Arturem Mierzejewskim trwa ok 12. minut. Ćwiczenia są naprawdę fajnie dobrane, sprawnie i płynnie przechodzimy od jednych części ciała do drugich. Zaczynamy od głowy, nie wiem jak wy, ale ja często zapominam o tym,  że mięśnie szyji też wymagają rozgrzania przed treningiem. Następnie rozgrzewamy ramiona, biodra, kolana i nogi. Fajne w tym zestawie jest to, że wcale nie musimy patrzeć na filmik, wystarczy słuchać - Pan Artur  szczegółowo i opisowo wyjaśnia jak wykonać poprawnie ćwiczenie. Po tych 12 minutach poczułam przyspieszenie bicia serca. ;) Na pewno ten zestaw zagości na stałe w moim codziennym treningu.

A teraz pora na ćwiczenia właściwe - nogi, pośladki i brzuch:
Do tego treningu potrzebujemy stepu. Ja niestety go nie posiadam, ale posłużyłam się książkami, które imitowały step. Ćwiczenia na pozór są łatwe, ale w tempie potrafii nieźle nas zmęczyć. Ważne jest, aby przy każdym ćwiczeniu pamiętać o brzuchu - musi być maksymalnie napięty, dzięki czemu łatwiej będzie nam wykonywać ćwiczenia.  Tutaj też bardzo podoba mi się, że prowadząca dokładnie opisuje jak wykonać ćwiczenie, dzięki czemu nie musimy patrzeć na ekran, lecz możemy skupić się na sobie i na tym, czy dobrze wykonujemy ćwiczenie. Pierwsze 5 minut to ćwiczenia na nóżki i pośladki, a kolejne 5 to ćwiczenia angażujące głównie brzuch i plecy. Po 10 minutach mogę powiedzieć, że się porządnie zmęczyłam. Czuję mięśnie i mam świadomość, że zrobiłam coś dla swojego zdrowia.

Na koniec pamiętajmy o stretchingu!

Po ćwiczeniach  pora na coś smacznego:
owsianka budyniowa z twarogiem i sokiem malinowym ( domowym:D)

Budyniowa owsianka

250ml mleka
40g płatków
2 łyżki ulubionego proszku budyniowego

Przygotowujemy zwykłą owsiankę. W tym celu gotujemy 200ml mleka, po czym dodajemy do niego 40g płatków owsianych zwykłych i gotujemy razem ok. 3 minut. W tym czasie, w  szklaneczce rozrabiamy proszek budyniowy z mlekiem. Gdy płatki sa już miękkie, dodajemy rozrobiony budyń, mieszając aby nie przywarł do garnka. Całość gotujemy jeszcze przez niecałą minutę na malutkim ogniu i gotowe ;) 

serek wiejski lekki z roladkami z wędliny drobiowej i pomidorem
chilli z mięsa indyczego z fasolką czerwoną + brokuł
sałatka z brokuła, papryki, pomidora i kiełków

Jeśli macie jakieś pytania do mnie, czy chcecie przepis na jakąś potrawę - piszcie;)

wtorek, 19 lutego 2013

Ćwiczenia na piłce, a w nagrodę foto menu ;)

   Wczoraj próbowałam Was namówić na ćwiczenia, a dziś chciałam zaprezentować Wam propozycje ćwiczeń na piłce.

   Zestaw składa się z 6 filmików, a każdy z nich trwa ok 3minut. Jak widzimy nie jest to długo, także każda z nas może wygospodarować ten czas w swoi rozkładzie dnia.

Moja opinia:

   To był mój pierwszy raz z ćwiczeniami na piłce. Nigdy wcześniej nie wykonywałam tego rodzaju treningu, bo wydawał mi się zawsze nudny i łatwy. Nic bardziej mylnego. Ćwiczenia, owszem wyglądają na łatwe i niewymagające, ale dzięki piłce czujemy jak pracują mięśnie i jak muszą się namęczyć, abyśmy nie spadły z tej piłki. Najbardziej spodobało mi się ćwiczenie: ,,step na piłce", nigdy wcześniej nie pomyślałam, że ćwiczenia wykonywane standardowo w wersjii stojącej można wykonywać na piłce i tym samym zwiększać ich intensywność.  Polecam ten trening wszystkim. Bądźcie też same kreatywne - wymyślajcie swoje ćwiczenia z piłką, bawcie się z korzyścią dla zdrowia.

A teraz jak już ładnie poćwiczycie, zapraszam na coś dobrego - foto menu:
serek wiejski z papryką, pomidorem, mandarynką i kiełkami
zupka kalafiorowa ( zjedzona bez białego chleba;p)
łosoś pieczony z marchewką

poniedziałek, 18 lutego 2013

Magia ćwiczeń, czyli dlaczego warto ćwiczyć?

   Chyba nie musze Was, moje kochane blogowiczki przekonywać do tego, iż ćwiczenia są podstawą zdrowego trybu życia. Jednak często mimo, iż wiemy, że należy ćwiczyć, w praktyce nie zawsze się to udaje. A to boli nas głowa, a tu trzeba zostać dłużej w pracy, a to nie zaczyna się w piątek, bo to zły początek. Wymóki się mnożą, a ćwiczenia czekają na nienadchodzące jutro.
 Ten problem poruszają także dziewczyny w swoim cyklu porad:


Marta i Kasia tym razem starają się przekonać nas wszystkich jak ważna jest aktywność fizyczna. Jest ona nieodłącznym elementem zdrowej diety. Bez niej nie uzyskamy wymarzonych efektów.

    Co zrobić, jeśli do tej pory udawało nam się skutecznie unikać wszelkiego ruchu? 
Otóż trzeba zacząć od wyboru aktywności, którą chciłybyśmy uprawiać, która sprawiałaby nam przyjemność. Ważna jest także konsultacja z jakimś specjalistom, który pomoże nam określić jakie ćwiczenia są dla nas odpowiednie. Nic tak nie zniechęca jak niewłaściwie dobrany trening - nie dość, że może powodować kontuzje, to ból i dyskomfort po ćwiczeniach skutecznie może nas od nich zniechęcić.
   Mówi się także, że początki są zawsze najtrudniejsze. Tak, owszem to prawda, nie dość, że najtrudniejsze, to jeszcze niezwykle ważne. Jeśli już podczas pierwszego treningu rzucimy się od razu na głęboką wodę, możemy zrobić sobie krzywdę. Trzeba pamiętać, aby wykonywać ćwiczenia z głową.

   A co z ilością ćwiczeń? 
No tak, nikt z nas nie ma czasu, warto się jednak zastanowić, czy naprawdę nie możemy wygospodarować dla siebie codziennie przynajmniej godzinki. To inwestycja, która na pewno nam się opłaci. Oczywiście, nie oznacza, to iż codziennie musimy biegać do fitness clubu. Ćwiczyć można wszędzie: w domu, na dworze. Nie muszą to być od razu jakieś profesjonalne treningi wymagające sprzętu, na początek wystarczy wybrać spacer zamiast samochodu, pobawić się z dzieckiem, zamiast oglądać telewizję, czy już nawet, gdy musimy obejrzeć nasz ulubiony serial, to nie leżmy plackiem na kanapie - weźmy hula-hop i kręcmy oglądając. Czas minie niezauważony, a nasza talia nam podziękuje;)

Nie czekajmy na najlepszy moment na rozpoczęcie ćwiczeń - on jest właśnie teraz, jest ciągle i nigdy nie jest za późno na dbanie o siebie. Kto lepiej się o nas zatroszczy jak nie my same?

niedziela, 17 lutego 2013

Foto menu oraz niedzielne podsumowania i plany ;)

  To nie był dobry tydzień. Cały czas walczyłam z sobą, próbowałam powrócić do normalności do starych, dobrych nawyków. Nie wiem, czy już mi się udało, wiem tylko, że każde zdarzenie czegoś nas uczy, dzięki każdej porażce jestem silniejsza i odporniejsza.



Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Rozwój
Inne
→ zjadać min, 3 posiłki dziennie

→ ograniczyć węglowodany do 95g dziennie



→ min. 1,5 l wody
→ kontynuuować Shared with weights

→ codziennie 30 min hula-hop



→ wyzwanie szpagatowe


→ 2 razy w tygodniu ćwiczenia na kręgosłup


→ body wrapping (pn.śr.pt)

→ maseczka na twarz


→ codziennie kremować stopy i dłonie
→ skończyć czytać Greya


→ obejrzeć 3 odcinki jakiegoś serialu po angielsku


→ obejrzeć ,,Zakochani w Rzymie”


→ zrobić dwa testy z angielskiego




→ napisać recenzję l-karnityny w żelu


→ poprawić esej

Największa porażka? Dieta - brak silnej woli, ciągłe podjadanie, jedzenie śmieci... Na plus mogę zaliczyć to, że dużo czytałam, oglądałam zaległe filmy, spacerowałam, ogólnie odpoczywałam.

18.02-24.02

Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Rozwój
Inne
→ jeść w mniej więcej stałych godzinach

→ zjadać min. 90g białka



→ min. 1,5 l wody
→ kontynuować Body revolution

→ codziennie 30 min hula-hop



→ wyzwanie szpagatowe


→ poćwiczyć yogę z Jillian


→ body wrapping (pn.śr.pt)

→ maseczka na twarz

→ peeling 2 razy w tygodniu
→ obejrzeć ,,O Północy w Paryżu”, ,,Sen Kasandry”.


→ zrobić dwa testy z angielskiego


→ przeczytać ,,Kuchnię” N. Lawson




→ opracować jakieś zdrowe przepisy


→ ugotować coś nowego


→ poprawić esej

      Zaczęłam dziś body revolution. ;) Będę ćwiczyć cały tydzień, a potem przedstawię Wam ten program. Na razie dziś zrobiłam cardio i podobało mi się, choć nie było bardzo wymagające. Ale na bardziej szczegółową recenzję zapraszam za tydzień. 

Dawno nie wstawiałam foto menu:

owsianka z marchewką i rodzynkami
serek homogenizowany z domową granolą i malinami ze słoiczka
pierś z kurczaka z warzywami na patelnię
serek wiejski + maca z wedliną

Na dziś tyle;) Do jutra;*

sobota, 16 lutego 2013

Kiełki?

    W ramach cyklu: co nowego w diecie, dziś przedstawię kiełki. Je także odkryłam niedawno. Zawsze miałam opory przed ich spróbowaniem - kojarzyły mi się z trawą, z czymś gorzkim i bez smaku. Nie wiedziałam, co z nich można zrobić, a żeby je jeść same, tak po prostu, to nie mieściło się w mojej ograniczonej główce. Aż w końcu wybrałam się do dietetyka. Ta wizyta nie była przełomowa w moim życiu i  nie jestem z niej zadowolona, jednak jedynie na plus wyniosłam to, iż przełamałam się i spróbowałam kiełki ;)

  W sklepach możemy dostać przerózne odmiany: brokułów, rzodkiewki, fasoli, rzeżuchy .

KIEŁKI BROKUŁÓW:


Zawierają duże ilości sulfofranu. Sulforafan zapobiega powstawaniu raka, powstrzymuje rozwój komórek nowotworowych W kiełkach jest go 20-30 razywięcej niz w dorosłej roślinie.

Własciwości:
 
  • mają silne działanie przeciwnowotworowe 
  • pomagają obniżyć ciśnienie krwi 
  • zapobiegają chorobom układu krwionośnego i udarom mózgu
  • dzięki wysokiej zawartości antyoksydantów wzmacniają układ odpornościowy, wzmacniają układ nerwowy, opóźniają proces starzenia się
  • zawierają substancje antybakteryjne, zmniejszają ryzyko wystąpienia schorzeń jak zapalenie żołądka typu B (mogące prowadzić do powstania nowotworu) i wrzodów
Kiełki brokuła zawierają:
  • duże ilości sulfofranu -  Sulforafan zapobiega powstawaniu raka, w pewnych przypadkach powstrzymuje rozwój komórek nowotworowych W kiełkach jest go 20-30 razy więcej niż w dojrzałej roślinie. Najwięcej sulfofranu znajduje się w 4-5 dniowych siewkach. - koenzym Q10 opóźniajacy proces starzenia się
  • witaminy A, B1, B2, B3, B5, B6, B9, C, E, K  
  • wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, cynk, selen, mangan, kwasy tłuszczowe omega 3
  • błonnik, karoten, luteina, chlorofil, antyoksydanty, białko (35%)

Spożycie 50g kiełków dostarcza organizmowi tyle samo sulforanu co spożycie 1kg brokuła.  
iełki brokuła powinny być stałym elementem w diecie ludzi chorych lub zagrożonych chorobami nowotworowymi.


KIEŁKI RZODKIEWKI

   Kiełki rzodkiewki zawierają bardzo duże ilości witaminy C (zawiera 2,5 razy więcej tej witaminy niż dojrzały korzeń rzodkwi). Posiada również działanie wykrztuśne, co powoduje oczyszczenie dróg oddechowych i zatok.
W w smaku przypominają dojrzały korzeń rzodkwi. Wspaniale nadają się do sałatek, twarogu, kanapek czy do jajek, jako zielone udekorowanie.
Witaminy, które znajdziemy w kiełkach rzodkiewki: A, B1, B2, B3,C,E.
Poza tym w kiełkach znajdziemy: Wapń, żelazo, magnez, cynk, siarka, potas, fosfor, miedź, mangan
Chlorofil, inozytol, PABA, białko


KIEŁKI FASOLI MUNG

Fasola mung (Vigna radiata), podobnie jak inne rośliny strączkowe jest nieocenionym źródłem białka. Wyhodowano ją w Chinach, specjalnie dla pozyskiwania kiełków. Dzięki obecności wytwarzanych w procesie kiełkowania enzymów białko jest łatwoprzyswajalne, same kiełki zaś znacznie lżej strawne niż fasola. Fasola mung oprócz znacznych ilości białka, zawiera wszystkie ważne dla organizmu witaminy (A, B, C i E) oraz sole mineralne. Kiełki fasoli mung obniżają również poziom „złego" cholesterolu LDL oraz zawierają duże ilości antyutleniaczy, które zapobiegają chorobom serca i nowotworom.
Kiełki mung stosuje się przede wszystkim w potrawach kuchni chińskiej i wietnamskiej - na zimno lub na gorąco.
Witaminy, które znajdziemy w kiełkach fasoli mung: A, B1, B2, B3, B5, B9, C, E, K
Poza tym, w kiełkach znajdziemy: Wapń, magnez, fosfor, żelazo, potas, cynk, jod, mangan, lit, selen, miedź.

KIEŁKI RZEŻUCHY


Pieprzyca siewna (Lepidium sativum) znana również jako rzeżucha siewna lub rzeżucha ogrodowa. W Polsce bardzo popularna szczególnie w okresie wielkanocnym. Spożywanie kiełków pieprzycy ma korzystny wpływ na wygląd włosów, cery i paznokci, pobudza przemianę materii, wydzielanie soku żołądkowego, działa moczo- i żółciopędnie oraz krwiotwórczo. W starożytnej Europie roślina ta wykorzystywana była do celów leczniczych jako środek pobudzający, poprawiający urodę i regulujący zaburzenia tarczycy. Zawiera duże ilości jodu i innych pierwiastków mineralnych.
Nasiona pieprzycy wydzielają duże ilości oleju, dlatego najlepiej rośnie ona na ligninie. Możliwa jest także hodowla w kiełkownicy. Kiełki rzeżuchy są doskonałym dodatkiem do jajek, sałatek, zup czy serów.
Witaminy, które znajdziemy w kiełkach rzeżuchy: A, B1, B2, B3,  B9, C, K
Poza tym, w kiełkach znajdziemy: Wapń, magnez, fosfor, żelazo, potas, cynk, jod, mangan.


   W sklepach znajdziemy wiele innych odmian kiełków. Oczywiście najlepiej wyhodować swoje własne, domowe. Nie jest to tak trudne jakby się wydawało. Potrzebujemy jedynie okna z parapetem, przez które zagląda słoneczko, nasiona oraz jakieś naczynie ;) Ja nigdy wcześniej nie hodowałam swoich kiełków, no chyba, że w podstawówce na ocenę :D W tym roku zamierzam to zmienić i zrobić sobie domowy ogródeczek ;) Do czego Was także zachęcam ;)

piątek, 15 lutego 2013

Tym razem o ciecierzycy ;)

   Dziś kolejuny post z cyklu: Co nowego w diecie. Tym razem chciałam Wam przedstawić ciecierzycę,  bądź też inaczej - cieciorkę.  
Jej smak odkryłam tydzień temu ;) Nie wiem, czemu dopiero teraz ;/ Ciężko określić co przypomina w smaku. Może trochę orzechy, jest taki delikatny, a jednocześnie troszkę słodkawy. 
Dlaczego warto  jeść cieciorkę?

 jest prawdziwą skarbnicą minerałów i witamin. Białko zawarte w jej ziarnach doskonale zastępuje białko zwierzęce. Ciecierzyca zawiera także kwas foliowy, żelazo, witaminy z grupy B, fosfor. Jedząc ją codziennie - odżywimy nasz mózg, poprawimy odporność, wzmocnimy serce, nasze włosy i oczy będą lśnić, a skóra nabierze jędrności, gładkości i blasku.


Wartości odżywcze: 

ciecierzyca pospolita, dojrzałe ziarna, na surowo, 100 g - źródła kalorii  
   Ponieżej przedstawiam wartości odżywcze suchych ziaren cieciorki w 100g:


  • kalorie - 364kcal 
  • białko - 19,3
  • tłuszcze - 6,04
  • węglowodany - 60,65
  • błonnik - 17,4





Jak jeść?


   Cieciorka pasuje do wielu poraw. 



  • humus - czyli arabskie słowo określające tą roślinę. Przyrządzenie humusu polega na zmiksowaniu (zmieleniu) ugotowanych ziaren z tahini (pastą sezamową), czosnkiem, sokiem z cytryny, oliwą i przyprawami. Jej smak doskonale podkreśli gałka muszkatołowa czy kurkuma, ale równie dobrze może to być kminek rzymski, kolendra, pieprz, a nawet - natka pietruszki. Taka pasta w krajach azjatyckich jest wykorzystywana jako farsz do pity. W naszych warunkach może okazać się wyśmienita po prostu do smarowania  pieczywa,
  • falafel - niewielkie kotleciki ze zmielonych ugotowanych ziaren, smażone na głębokim tłuszczu. Równie smaczna jest wersja pieczona,
  • leblebi, czyli wywodząca się z Turcji przekąska, której składnikiem są uprażone nasiona cieciorki. Taka przekąska to niewątpliwie zdrowa alternatywa dla słonych paluszków czy chipsów,
  • farinata - popularny we Włoszech placek chlebopodobny, wyrabiany z mąki powstałej ze zmielonych ziaren ciecierzycy. Na ciasto chlebowe taką mąkę miesza się z wodą i oliwą, a następnie wypieka w piecu chlebowym. Gotowe placki spożywa się zarówno z dodatkami (np. z cebulą czy karczochami), oprószone rozmarynem i pieprzem, jak i bez dodatków.
  • sałatki – tutaj najlepiej sprawdzają się ugotowane młode nasiona, z którymi świetnie komponują się takie dodatki, jak rukola, pomidorki koktajlowe, papryka czy szpinak.


Ja robiłam z niej sałatkę oraz pyszne placuszki. Jeśli ktoś jest zainteresowany bardzo chęnie podzielę się przepisami;)