niedziela, 31 marca 2013

Budzimy się z letargu. Akcja kwiecień!

 

 Luty, marzec to nie były dobre miesiące. Więcej upadków, niż wzlotów, ogólne załamanie i powrót wszystkiego co wcześniej osiągnęłam.Cały czas tkwię w dołku, ale podobno, jak się upadnie na samo dno, to łatwiej wstać. Także ja wstaje i zaczynam akcję kwiecień:

AKCJA KWIECIEŃ - ZASADY:

Kolorujemy kalendarz na zielono, za każdy dzień zgodny z planem. 

  1. ZERO PODJADANIA! (nawet marchewki!)
  2. 30 dni bez słodyczy ( ciasta, ciastka, czekolada, dżemy, powidła, cukierki, słodkie serki i jogurty)
  3. Warzywa, owoce, chude białko i węgle złożone 
  4. Prowadzenie dziennika żywieniowego i dzielenie się tutaj z Wami jadłospisami.
  5. 1000 min z hula-hop
  6. 600 min z orbiterkiem
  7. Cotygodniowe, poniedziałkowe ważenie i mierzenie
  8. 4 x w miesiącu basen

CEL? = 59kg do końca kwietnia!!

Święta?

   Nie wypowiadam się na ten temat. Nie dość, że śnieżyca to jeszcze ciągłe obżarstwo. Do jutra;*

piątek, 29 marca 2013

Zaniedbanie i jedzonko

  Ostatnio coraz mniej czasu poświęcam na bloga. Nie wynika to raczej z tego, że nie mam czasu, po prostu jest mi wstyd, że ciągle stoję  w miejscu, ciągle upadam i nie mogę się zmobilizować do kroku naprzód. Nie wiem czemu, ale odczuwam totalną niemoc, niechęć, smutek i rozczarowanie. Może trzeba to zrzucić na wiosnę, a dokładnie na jej brak? Może to przesilenie wiosenne? Może.
  Trzeba jednak wziąć się w garść, bo lato tuż-tuż. Nie chce znów płakać i chować się za obszernymi T-shirtami. Może jakieś kwietniowe wyzanie? Coś, co zmobilizuje mnie do dbania o jadłospis, o to by niepodjadać, by się ruszać i uśmiechać.
  Pomyślę nad tym przez święta. Teraz przygotowania. Nie lubię tych świąt, nie czuję ich w ogóle, nie cieszą mnie. (W sumie ostatnio nic mnie nie cieszy;/)
  Wiem, marudzę.
W ramach rekompensaty mam dla Was fotki mojego jedzonka z paru dni:
 sałatka warzywna
 jajecznica z macą
 kasza jaglana z jabkie, melonem i masłem orzechowym
 kasza kukurydziana z twarogiem i dżemem porzeczkowym(domowym)
serek wiejski z pomidorem +maca z oscypkiem 

Życzenia będą jutro. Dziś szykujmy sie do świąt;*

środa, 27 marca 2013

Placuszki otrębowo - oscypkowe

   Oscypek, to ser dość specyficzny, Można go lubić, bądź nieznosić. Ja należę do tej pierszej grupy. Przeważnie jadłam go jednak tak po prostu, na kanapce lub sam. Tym razem trochę poeksperymentowałam;)

Placuszk  otrębowo-oscypkowe



50 g oscypka
2łyżk mąki pszennej pełnoziarnistej
jajko
pół łyżeczki proszeku do pieczenia

Rozgrzewamy patelnię teflonową. Na tarce o grubych oczkach ścieramy oscypek, dodajemy do niego mąkę, otręby i proszek do pieczenia. Mieszamy, wbijamy jajko i ponownie mieszamy składniki do połączenia. Wykładamy masę na rozgrzany teflon i smażymy ok 4-5minut. 



Otręby pszenne to produkt, który powstaje z przemiału ziaren pszenicy. Jeszcze niedawno w procesie mielenia oddzielano je, nie biorąc ich w ogóle pod uwagę w kontekście wzbogacenia codziennej diety. Wpółcześnie stanowią ważny element zdrowej diety i są dodawana m.in. do pieczywa, płatków czy musli.

poniedziałek, 25 marca 2013

Rozgrzewająca potrawka z soczewicą

 Aż się nie chce wierzyć, że to już wiosna... Jest potwornie zimno, dawno tak nie przemarzłam jak dziś. Dlatego po przyjściu do domu, postanowiłam przygotować coś rozgrzewającego i sycącego.

Rozgrzewająca potrawka z soczewicą



pierś kurczaka
200g pieczarek
bulion warzywny (lub drobiowy) 
sól
pieprz
imbir

Soczewicę przygotowujemy według instrukcji dołączonej do opakowania. W tym czasie kroimy pierś kurczaka w małą kostkę, a pieczarki w półplasterki. Wrzucamy na patelnię, podlewamy bulionem, przyprawiamy solą, pieprzem i startym imbirem. Dusimy ok. 15 minut. Gdy soczewica będzie już miękka, dodajemy ją do mięsa i pieczarek i całość dusimy jeszcze ok. 5-7minut. Ważne, abyśmy cały czas pilnowali patelni i podlewali bulionem duszące się mięso. Jeśli chodzi o bulion, to można użyć gotowego, jednak polecam przygotowanie wlasnego wywaru, jest dużo zdrowszy i smaczniejszy;)
Na koniec potrawę dekorujemy świeżą natką pietruszki. 
Ja zjadłam w takiej postaci, ale jeśli ktoś chce może zjeść ją z ryżem lub kaszą ;) Smacznego;)


Słów kilka o soczewicy zielonej:

Soczewica jest jedną z najstarszych uprawianych roślin oraz jedną ze zdrowszych. Największym konsumentem soczewicy są Indie gdzie produkuje się ponad 50 jej rodzajów. Obecnie uprawiana jest głównie w Indiach, Bangladeszu i Turcji, ale największym producentem i eksporterem jest Kanada.

niedziela, 24 marca 2013

Jak co niedzielę.

  No cóż: dieta i uczelnia leżą i kwiczą. Tzn jeśli chodzi o uczelnie, to mam mega lenia;p Ale jeśli chodzi o dietę, to do dziś było ładnie, pięknie i zdrowo, a dziś po południu przyszły te okropne emocje... Próbowałam je wszystkim uciszyć, nie pomogło... Popłynęłam... Nie będę się o tym rozpisywać, bo to bez sensu. Nie radzę sobie ostatnio, co tu dużo mówić.

Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Uczelnia
Inne
→ codziennie zielona herbata i 1,5 l wody


→ trzymać się ustalonych zasad


→ ,,wyczyścić” dietę z niepotrzebnego śmieciowego jedzenia
→ body revolution


→ 5x 30 min orbiterka


→ 35 min hula hop codziennie
→ 2x peeling całego ciała


→ 2x body wrapping


→ codzienna pielęgnacja stóp
→ opracować prezentacje na angielskiego


→ wybrać książkę do egzaminu




→ napisać recenzję l-karnityny


→ obejrzeć ,,Sen Kasandy” i ,,Pachnidło”

Kolejny tydzień:


Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Uczelnia
Inne
→ codziennie zielona herbata i 1,5 l wody


→3 dniowe oczyszczanie organizmu


→ ,,wyczyścić” dietę z niepotrzebnego śmieciowego jedzenia
→ body revolution


→ 4x 30 min orbiterka


→ 35 min hula hop codziennie
→ 2x peeling całego ciała


→ 2x body wrapping


→ maseczka na włosy


→ codziennie witaminki
→ opracować + zrobić prezentacje na angielski


→ wybrać książkę do egzaminu + zacząć ją czytać


→ opracować notatki na kolejny tydzień




→ napisać recenzję koncentratu do body wrappingu


→ obejrzeć ,,Pachnidło” i ,,Wszystko gra”

  Muszę zrobić sobie jakiś wiosenny detoks. Wielki Tydzień, to odpowiednia pora na to. Nie wiem jeszcze jak będzie wyglądało to oczyszczanie, ale potrzebuje jakoś wstrząsnąć organizme, wstrząsnąc sobą. Możę wrócę do dawnej ja?



Spalacz tłuszczu L-karnityna i zielona herbata BingoSpa - recenzja

 To, że walczę z cellulitem, to wiecie. To, że stosuję przeróżne środki, też już wspominałam. I tak dziś chciałam przedstawić kolejny cudowny ( w mojej opinii) produkt.

  O L-karnitynie już pisałam kiedyś, gdy testowałam ten produkt. Dziś chciałam podzielić się z Wami refleksjami o l-karnitynie z zieloną herbatą. Może zacznijmy od tego, co producent ma na do powiedzenia na jej temat:


L-karnityna jest związkiem niezbędnym w energetycznych przemianach kwasów tłuszczowych. Jest cząsteczką, która transportuje długołańcuchowe kwasy tłuszczowe do mitochondriów, gdzie ulegają spaleniu, a usuwa z nich średnio- i krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe oraz inne acylowe związki, które w nadmiarze mogą być toksyczne.
L-karnityna jest również skutecznym antyoksydantem. Ma więc zdolność stabilizowania błon biologicznych. Wykazano również jej ochronny wpływ na naczynia krwionośne. Ponadto jest związkiem, który bierze czynny udział w usuwaniu toksyn z organizmu. Jej działanie detoksykujące wynika ze zdolności chelatowania metali ciężkich, które po związaniu z L-karnityną są wydalane z organizmu, tak samo jak szkodliwy nadmiar biopierwiastków. L-karnityna wykazuje również zdolność do obniżania poziomu cholesterolu i trójglicerydów.
 Wskutek wysiłku fizycznego poziom L-karnityny w organiźmie ulega obniżeniu, a tylko jej odpowiednia ilość pozwala na utrzymanie skóry w dobrej kondycji. Wskazane jest zatem, aby osoby uprawiające sport, korzystające z siłowni, fitness stosowały L-karnitynę w żelu BingoSpa po każdym treningu, aby znacznie przyśpieszyć ich efekty.
 Zielona herbata jest bardzo bogatym źródłem substancji przeciwrodnikowych – katechin, flawonoli i flawonów. Jej ekstrakt działa ochronnie, przeciwstarzeniowo, zwiększa przepuszczalnoś naczyń krwionośnych, zmniejsza ryzyko podrażnień.
L-karnityna w żelu BingoSpa wnika bezpośrednio w skórę, redukując nagromadzoną, podskórną tkankę tłuszczową, dając przy tym przyjemne uczucie chłodu.
 Zawartość L-karnityny i zielonej herbaty  41000 mg/dm3
MOJA OPINIA:
    Bardzo polubiłam te kosmetyki. Stosuje go przeważnie raz dziennie, po ćwiczeniach. Fantastycznie człodzi ciało. Sam produkt jest bardzo podobny do poprzedniej l-karnityny, którą niedawno testowałam. Wersja z zieloną herbatą ma większą zawartość l-karnityny i mam wrażenie, że jest bardziej skuteczna. Ciężko powiedzieć o jakiś wynikach, efektach, bo sam kosmetyk nie spali nam pierzynki na brzuszku. Ale pomoże i to jest bardzo ważne. W tym przypadku pomagał mi. Szczególną pozytywną zmianę zauważyłam na brzuchu, jest na nim coraz mniej tłuszczyku i zaczynają się pojawiać mięśnie. Gorzej z nóżkami i pupą, ale jestem gruszką, także to dość problematyczne sfery;/ Jedno mogę powiedzieć na pewno, po świetach zamawiam kolejną porcję l-karnityny i walczę dalej;)

ZALETY:
  • przyjemny zapach, który przez długi czas pozostaje z nami,
  • wydajny ( opakowanie starcza na przeszo miesiąc kuracji)
  • przyjemna konsystencja, dobrze się rozprowadza po ciele
WADY:
  • długo się wchłania.
A tutaj macie link do sklepu, gdzie kupiłam owo cudo: Naturica. I link do samego produktu: Spalacz tłuszczu l-karnityna z zieloną herbatą




sobota, 23 marca 2013

Babeczki jaglane na miły weekend

  Kasza jaglana jest w mojej kuchni od niedawna. Do tej pory jednak gościła pod postacią kaszki gotowanej na mleku i jakimiś słodkimi dodatkami. Dziś awangardowo:

Babeczki jaglano-jabkowe:

Suche:
100g mąki pełnoziarnistej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu

Mokre:
150 ml jogurtu naturalnego
jajko
2 jabłka

Gotujemy kaszę według instrukcji dołączonej do opakowania. Ja ugotowałam ją na wodzie, jednak jeśli ktoś chce może ugotować na mleku. Po ugotowaniu odstawiamy ją do wystygnięcia. 
W tym czasie w osobnej miseczce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cynamon i siemię lniane. 
Obieramy jabłka i ścieramy je na tarce o dużych oczkach. 
Składniki suche mieszamy z jogurtem i jajkiem, dodajemy stare jabłka i dokladnie mieszamy. Następnie dodajemy kaszę i mieszamy do połączenia się składników. 
Nagrzewamy piekarnik do 180stopni. Przekładamy masę do foremek na muffinki. Pieczemy ok. 30minut. 



Słów kilka o kaszy jaglanej:

Kasza jaglana jest źródłem witamin z grupy B (B1, B2, B6) oraz niacyny, składników mineralnych: magnezu, żelaza, fosforu, cynku oraz miedzi. Kasza jest również źródłem białka oraz błonnika pokarmowego. Z uwagi na to, iż jest lekkostrawna  nadaje się do spożywania również przez ludzi cierpiących na zaburzenia przewodu pokarmowego, stosujących dietę lekkostrawną. Kaszę można podawać do dań mięsnych i bezmięsnych jako zdrowy zamiennik ziemniaków czy ryżu. Doskonale komponuje się również z owacami oraz stanowi ciekawe urozmaicenie sałatek warzywnych.  

piątek, 22 marca 2013

Ćwiczymy, jemy i czekamy na wiosnę:)

   Dawno się nie odzywałam. Czas mija nieubłaganie. Nie wiem, czy sie cieszyć, czy nie. Za tydzień święta, a ja nie zauważyłam, że to już koniec marca. Przeraża mnie to.
   Przeraża mnie też to, że próbując na wszelkie sposoby, ciągle stoję w miejscu. Nie wiem już co jest z moim organizmem. Ćwiczę, jem zdrowo, piję dużo i nic. Waga stoi, ewentualnie idzie w górę. Mam wrażenie, że ciągle zatrzymuje wodę w organizmie, choć nie wiem czemu. Czuje się napuchnięta, mimo że nie jestem ani w trakcie, ani przed okresem. Może pora wybrać się do lekarza?
 
   Tęsknię też za wiosną. Brakuje mi słoneczka i nowej energii. Chciałabym wybrać się na rower, na rolki, czy na długi spacer. Chciałabym cieszyć się malinami, truskawkami, jagodami. Tak, już niedługo, ale brak mi cierpliwości( co w sumie jest moją dużą wadą;p).

   Może, aby zająść się czymś popracuję nad brzuchem?





Próbowałyście tego zestawu? Jest dość intensytwny i wymagający ( tzn. jak kiedyś to ćwiczyłam, to pamiętam, że dawało mi popalić;p) Także, dokładam do mojego codziennego zestawu, zobaczymy co z tego będzie ;)

I na koniec zdjęcia moich posiłków z ostatnich dnii :)
 krem z warzyw korzeniowych 
 sałatka z papryki, pomidorów, fety i awokado
 bajgle z masłem orzechowym i sałatka z tuńczykiem
jajecznica z awokado z waflami ryżowymi

A jakie plany na dziś? Mecz w pubie z przyjaciółmi;) Czemu nie;)

środa, 20 marca 2013

Pełnoziarniste bajgle

  Nie jestem wielka fanką pieczywa. Jakoś rzadko gości na moim stole. Dziś jednak idąc na zajęcia zwróciłam uwagę na budki z krakowskimi preclami i pomyślałam, że czemu nie ;)

Pełnoziarniste bajgle


200g mąki pszennej pełnoziarnistej
ok. 5-6 łyżek siemienia lnianego Sante
ok. 5-6 łyżeczk ziaren słonecznika
30g drożdży
ok. 250ml gorącej wody
sól
łyżka cukru
oliwa ( 2-3łyżki)

jajko
sezam do posypania

Zaczynamy od przygotowania zaczynu. Kruszymy drożdże do miseczki, dodajemy cukier, sól, łyżkę mąki i ok 4 łyżek wody. Mieszamy, tak aby drożdże się rozpuściły i przykrywamy ściereczką. Pozostawiamy w ciepłym miejscu na ok. 10-15minut.
W większej misce mieszamy mąkę, siemię i słonecznik. Po wyrośnięciu dodajemy delikatnie drożdże, wodę wymieszaną z oliwą i delikatnie wyrabiamy ( najlepiej ręką, ale można także drewnianą łyżką). Jest to ciasto drożdżowe, więc im dłużej wyrabiamy tym lepiej. 
Następnie odstawiamy ciasto na ok. 1-1,5h, aby wyrosło. Najlepiej, jeśli postawimy je w ciepłym miejscu, bo drożdże lubią ciepełko;)
Po tym czasie znów wyrabiamy ciasto i dzielimy je na 5 części. Z każdej z nich formujemy bajgla, układamy na blasze i odstawiamy na kolejne 15 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180stopni. Wyrośnięte bajgle, smarujemy rozkłóconym jajkiem, posypujemy sezamem i wstawiamy do piekarnika na 30 minut.

Słów kilka o siemieniu lnianym:

Siemieniem lnianym określamy nasiona owoców lnu zwyczajnego. Len znany był już w Mezopotamii, przez co można go określić mianem jednej z najstarszych roślin uprawnych.
Z upływem lat wiedza na temat jego właściwości stawała się coraz szersza. Już starożytni Egipcjanie wykorzystywali len zarówno w celach kulinarnych, leczniczych jak również do wytwarzania okryć ciała.  
Współcześnie na całym globie występuje około 200 gatunków lnu. Oprócz wielu gatunków, wyróżnia go również szeroka paleta zastosowania. Tym niewątpliwie zaskarbia sobie uznanie odkrywających go osób.
Siemię lniane jest źródłem białka i błonnika pokarmowego, witamin: niacyny, kwasu foliowego, witaminy B1 i B6 oraz składników mineralnych: potasu, magnezu, fosforu, żelaza, cynku i wapnia. Wyśmienicie smakuje jako dodatek do sałatek lub rozdrobnione ze szczyptą soli i posypane na kanapce. 

wtorek, 19 marca 2013

Zatrzymanie wody w organizmie...Czemu!?

Ociężałość, uczucie opuchnięcia... która z nas nie doświadczyła nigdy tego uczucia? Ja niestety zmagam się z tym coraz częściej. Strasznie utrudnia to moje życia, dlatego postanowiłam przyjrzeć się bliżej temu zjawisku i odszukać przyczyny i sposoby walki z problemem. 

Co to znaczy, że mój organizm zatrzymuje wodę?

Zatrzymywanie wody w organizmie to skutek zaburzonej gospodarki hormonalnej w ciele kobiety. Objawia się nadmiernymi opuchnięciami, zwłaszcza w okolicy twarzy i nóg, a także przyrostem masy ciała o 2-3 kg. Problem ten dotyczy głównie kobiet miesiączkujących, będących w 2. fazie cyklu, kiedy w ich organizmach zachodzą najbardziej intensywne zmiany hormonalne. Dolegliwościom tym często towarzyszą rozdrażnienie, zmęczenie, spadek koncentracji i zmienność nastrojów, czyli symptomy charakterystyczne dla PMS. 

Woda?

 To podstawowy składnik naszego organizmu. Stanowi ponad połowę masy ciała i prawie dwie-trzecie masy mięśni. Prócz tego, jako idealny rozpuszczalnik, jest naturalnym środowiskiem wszystkich reakcji zachodzących w organizmie. Od procesów trawienia pożywienia, poprzez transport substancji odżywczych, na wydalaniu produktów przemiany materii kończąc. Woda odgrywa również ważną rolę w regulowaniu temperatury ciała, przekazywaniu impulsów nerwowych, pracy serca i mięśni. Stanowi też naturalną ochronę gałki ocznej, mózgu, rdzenia kręgowego, czy płodu. Zawartość płynów w ciele jest uzależniona od płci i wieku, a także od proporcji pomiędzy ilością tkanki tłuszczowej i mięśni. Warto przy tym pamiętać, że woda nieustannie krąży w naszym organizmie, a jej bilans u zdrowej osoby wynosi zero. Oznacza to, żwydalamy tyle wody, ile spożyjemy (z napojami i żywnością). Czasem jednak ten precyzyjny mechanizm szwankuje i gromadzimy zbyt dużo płynów w tkankach, stąd nieoczekiwany przyrost wagi.

Przyczyny:

  • Zbyt mała ilość wypijanych płynów - paradoksalnie im mniej pijemy, tym bardziej nasz organizm gromadzi wodę, chroniąc się w tym wypadku przed odwodnieniem. 
  • Zbyt mało ruchu - 
  • Hormony - Opuchlizna i uczucie ciężkości wywołane nadmiernym gromadzeniem płynów może być skutkiem chwilowego zachwiania równowagi hormonalnej w organizmie. Na przykład nadmiernej aktywności estrogenów i niedoboru progestagenów w drugiej fazie cyklu miesiączkowego. Estrogeny (hormony płciowe wytwarzane przez jajniki) pobudzają wydzielanie wazopresyny i aldosteronu - substancji odpowiedzialnych za zatrzymywanie wody i sodu w organizmie. To zaś prowadzi do powstawania obrzęków, uczucia pełności i rozpierania brzucha, a także napięcia i bolesności piersi.
  • Zbyt dużo soli - Jedną z najczęstszych przyczyn zatrzymywania płynów w ciele jest nadmiar soli kuchennej w diecie. Problemem jest nie tylko nagminne dosalanie potraw na talerzu, ale również jedzenie wędlin, ryb wędzonych, kwaszonych i marynowanych warzyw, a także pieczywa, które zawierają dużo soli. Nie mówiąc o słonych przegryzkach: chipsy, paluszki, krakersy, orzeszki. Sól „wiąże” wodę w tkankach, zwiększając zarowno wagę, jak i ciśnienie krwi.
  • Zbyt mała ilość białka w diecie - zbyt rygorystyczna i uboga w białko dieta odchudzająca. Jeśli bowiem białka, które wiąże wodę, jest za mało, płyny fizjologiczne przesączają się przez ściany naczyń krwionośnych i limfatycznych.
Należy także pamiętać, że zatrzymanie wody w organizmie może świadczyć o poważnych schorzeniach:


  • Chorobach nerek – np. zespół nerczycowy, zapalenie kłębuszków nerkowych. Obrzęki pojawiają się na powiekach, twarzy, dłoniach, nogach. Mogą objąć całe ciało. Są miękkie, ciastowate, a skóra na nich jest mocno napięta. Raczej nie ustępują po nocy. 
  • Niewydolności serca – jeśli serce nie pompuje krwi wystarczająco wydajnie ciało kompensuje to na różne sposoby. Zaczyna np. zatrzymywać płyny, zwiększając w ten sposób objętość krwi. Powoduje to zastój krwi w żyłach, powiększenie wątroby i akumulacje płynów w jamach ciała np. brzusznej (wodobrzusze), oraz w tkankach podskórnych , co przyczynia się do powstania obrzęków nóg. Opuchlizna występuje zawsze symetrycznie. Początkowo może pojawiać się wokół kostek. Z czasem obejmuje także łydki. Nasila się w ciągu dnia, a po nocy zazwyczaj ustępuje. 
  • Chorobach wątroby – np. marskość prowadząca do niewydolności wątroby. 
  • Chorobach tarczycy – np. niedoczynność tarczycy. Obrzęki pojawiają się zarówno przy niedoczynności, jak i nadczynności tego gruczołu. W pierwszym przypadku dotyczą powiek i twarzy, której nadają senny wyraz. Natomiast w drugim zazwyczaj obejmuja łydki.
  • Zapaleniach stawów – stawy zaatakowane pewnymi typami zapalenia wypełniają się płynem, 
Jak sobie radzić?

  • Ogranicz solenie potraw - Sól, czyli sód, zatrzymuje wodę w tkankach. Postaraj się zatem zmniejszyć jej ilość w codziennym jadłospisie, zwłaszcza że wiele sodu znajduje się w gotowych produktach, np. w wędlinach, serach, produktach konserwowanych. 
  • Zwiększ spożycie potasu - Jadaj produkty bogate w ten pierwiastek, żeby zrównoważyć wpływ potasu. Dużo potasu zawierają np. pomidory, banany, ziemniaki. 
  • Jedz moczopędne owoce - Takie właściwości mają np. truskawki, arbuzy, melony, czeresni. Racz się nimi do syta, gdy masz wrażenie, że jesteś lekko napuchnięta. 
  • Napar z ananasa - Ananas jest jednym z najbardziej drenujących owocow. Zalej skórkę z połowy świeżego ananasa litrem wrzącej wody i gotuj przez 5 minut. Schłódź napar i pij filiżankę co rano, na czczo.
  • Popijaj napar z korzenia pietruszki - Łyżkę suszonego (rozdrobnionego) korzenia pietruszki zalej 1,5 szklanki wrzątku. Naparzaj pod przykryciem 15 minut. Odstaw na 10 minut, a potem przecedź. Pij 203 razy dziennie po 1/4 szklanki jako środek moczopędny. 
  • Wykonuj proste ćwiczenia - Częścią ciała, która puchnie najczęściej, są nogi. Dobrym sposobem na tę dolegliwość jest ruch (praca mięśni wspomaga odpływ krwi z żył), a także ćwiczenia (nożyce, rowerek) lub opieranie całych nóg (od bioder) o ścianę i napinanie oraz rozluźnianie mięśni poślaków.
  • Zażywaj leki z escyną i rutyną Zmniejszają przepuszczalność naczyń krwionośnych i poprawiają swobodny przepływ limfy. Bez recepty kupisz nie tylko żele, ale i doustne tabletki (np. Varixinal).
  • Stosuj suplementy diety działające drenująco Pomagają pozbyć się toksyn oraz nadmiaru wody z organizmu (np. Oenobiol, Hydrominum). 
Żródło

  Przejrzałam mnóstwo artykułów pisząc ten post i tak naprawdę nie widzę przyczyny, dlaczego mój organizm zatrzymuje tę wodę. Ćwiczę, dbam o odpowiednią ilość białka, praktycznie nie używam soli, jem dużo warzyw i owoców, piję herbatę z pokrzywy i zieloną herbatę codziennie. Od wczoraj biorę także Hydrominum. I nie chodzi tu o okres, bo mam z tym problem non stop, nie tylko przed okresem... Sama już nie wiem co robić. Macie może jakiś pomysł?


poniedziałek, 18 marca 2013

Ciastka dobre na wszystko ;)

    Za oknem szaro i smutno. Miała być wiosna, a tu co? Śnieg, wiatr, mróz... Nie tak miało być. Czas poprawić sobie humor. Co może wywołać uśmiech na twarzy? Oczywiście ciastka, ale nie takie zwykłe, ze sklepu, z dużą ilością cukru. Mam tu na myśli domowe, przygotowane z samych zdrowych produktów z dodatkiem uczucia i pasji. Smak? Domyślcie się sami, albo przygotujcie podobne;)

Ciasta z musli z jabłkiem


3 łyżki mąki pełnoziarnistej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka
150ml jogurtu naturalnego
2 jabłka

Do miski wsypujemy musli, mąkę, proszek do pieczenia. Obieramy jabłka i ścieramy je na tarce o dużych oczkach. Dodajemy do miski, mieszamy. Następnie wbijamy jajka i wlewamy jogurt. Całość mieszamy, tak aby składniki sie połączyły. Nagrzewamy piekarnik do 180stopni. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i układamy łyżką ciastka. Pieczemy ok. 30 minut. 

Dziś jeszcze słów kilka o Musli owocowym Sante.

Musli to pełnowartościowa mieszanka kilku rodzajów płatków zbożowych (owsianych, pszennych, żytnich kukurydzianych) ze smacznymi dodatkami: suszonymi i kandyzowanymi owocami, ziarnami słonecznika, zarodkami pszennymi. To prawdziwy zastrzyk energii, pochodzącej głównie z korzystnych dla organizmu węglowodanów złożonych. Zawiera także błonnik pokarmowy, witaminy z grupy B a dzięki dodatkowi suszonych owoców staje się naturalnym źródłem witamin i składników mineralnych. 

 Rzadko jadam gotowe mieszanki płatków. Dlatego gdy dziś spróbowałam je po raz pierwszy od dawien dawna, byłam bardzo zaskoczona: duża ilość owocó i wcale nie było słodkie ;) W tej mieszance urzekły mnie suszone truskawki ;)



niedziela, 17 marca 2013

Niedzielne foto menu i podsumowania ;)

  Zaczynamy od rozliczenia:

Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Uczelnia
Inne
→ ograniczyć węglowodany do min.


→ 1,5 l wody


→ jeść ok. 120g białka dziennie
→ 30 min orbiterka 4 x tydzień


→ body revolution


→ 30 minut hula-hop


→ yoga z Jillian
→ body wrapping (pon., śr. pt.)


→ peeling ciała 2 x tydzień


→ codzienna pielęgnacja stóp
→ wybór tematu do projektu


→ zrobienie notatek na kolejny tydzień


→ zacząć czytać książkę do napisania eseju
→ obejrzeć ,,Scoop


→ więcej się uśmiechac


→ napisać zaległą recenzję


Sporo zielonego, ale nie wszystko poszło tak jak chciałabym. Przede wszystkim muszę skupić się na diecie, aby w końcu była poprawna. Odkąd po feriowym szaleństwie przybyło mi 2,5kg, tak ciągle nie mogę się ich pozbyć. Tak krótko cieszyłam się 5 z przodu ;( Chciałabym do niej powrócić, dlatego muszę się spiąć. 

Dieta
Ćwiczenia
Pielęgnacja
Uczelnia
Inne
→ codziennie zielona herbata i 1,5 l wody


→ trzymać się ustalonych zasad


→ ,,wyczyścić” dietę z niepotrzebnego śmieciowego jedzenia
→ body revolution


→ 5x 30 min orbiterka


→ 35 min hula hop codziennie
→ 2x peeling całego ciała


→ 2x body wrapping


→ codzienna pielęgnacja stóp
→ opracować prezentacje na angielskiego


→ wybrać książkę do egzaminu




→ napisać recenzję l-karnityny


→ obejrzeć ,,Sen Kasandy” i ,,Pachnidło”

   To plan na kolejny tydzień. Dam z siebie wszystko;) Muszę się w końcu pozbierać. 

I jeszcze foto menu, bo dawno nic nie wstawiałam:

kasza jaglana z masa makową  i ricottą  
 łosoś wędzony z waflem ryżowym
 pierś kurczaka z kalafiorem i czerwoną cebulą
sałatka z awokado, pomidorem, papryką i fetą

   Czas na kosmetyczną niedzielę i relaks przed kolejnym tygodniem;)

sobota, 16 marca 2013

Składniki pokarmowe - białko

   Kolejna część cyklu o odżywianiu. Tym razem nie będzie już liczenia. Teraz chciałam skupić się na poszczególnych składnikach odżywczych. I tak dziś na celownik weźmiemy BIAŁKO.


CZYM SĄ BIAŁKA?

Są to zasadnicze elementy budowy wszystkich tkanek ustroju człowieka oraz wielu związków takich jak: enzymy, hormony, przeciwciała. Białka regulują procesy przemiany materii i wiele funkcji ustroju, zapewniając prawidłowy stan i funkcjonowanie naszegoorganizmu. Odpowiednie ilości białek decydują o normalnym wzroście i rozwoju człowieka, regeneracji wydalanych lub uszkodzonych tkanek.

BIAŁKO BIAŁKOWI RÓWNE?

    Białka są to związki wielkocząsteczkowe zbudowane są z aminokwasów. Istnieje około 20 aminokwasów, a 8 z nich, zwanych niezbędnymi lub egzogennymi, zawartych jest w białku pochodzenia zwierzęcego, które przyjmujemy w pożywieniu. Tylko niektóre produkty żywnościowe pochodzenia roślinnego zawierają 8 niezbędnych aminokwasów, dlatego też istotna jest różnorodność przyjmowanych pokarmów.

Białka dzielimy na dwie grupy:

    Białko pełnowartościowe zawiera wszystkie niezbędne 8 aminokwasów, w odpowiedniej proporcji. Należą do nich: leucyna, izoleucyna, walina, lizyna, metionina, fenyloalanina, treonina, tryptofan, a w przypadku niemowląt także histydyna.   Takie białka są powoli absorbowane w organiźmie i efektywnie wykorzystywane. Białka występujące w żywności pochodzenia zwierzęcego odznaczają się większą wartością biologiczną niż białka roślinne, ubogie w jeden lub kilka niezbędnych aminokwasów. Za najbardziej optymalne pod względem składu aminokwasowego uważane jest białko całego jajka. Brak choćby jednego aminokwasu egzogennego determinuje nie możność wchłonięcia białka. Aby posiłki były pełnowartościowe należy zestawiać ze sobą produkty zawierające białko częściowo lub niepełnowartościowe. 






Białko niepełnowartościowe - są białkami, w których nie znajdziemy wszystkich aminokwasów niezbędnych. Spożywanie tylko tych białek wiązałoby się z różnymi chorobami. Białka niepełnowartościowe znajdziemy w żywności pochodzenia roślinnego jak np. zboża, nasiona, orzechy, groch lub fasola. Nie można jednak uważać tych produkty za mniej wartościowe, gdyż bogate są w inne składniki odżywcze, których z kolei nie znajdziemy w produktach pochodzenia zwierzęcego. 
Istotne jest, aby produkty pochodzenia roślinnego łączyć z produktami pochodzenia zwierzęcego. Takie potrawy będą bogate we wszystkie składniki odżywcze, a szczególnie we wszystkie aminokwasy.



  FUNKCJE BIAŁEK:

  •   budulcowa – tworzenie elementów strukturalnych komórek: &-keratyna, elastyna, kolagen,
  •  enzymatyczna – uczestniczenie w katalizowaniu reakcji chemicznych będąc składową enzymów,
  •  regulatorowa – modulacja ekspresji genów,
  • immunologiczna – tworzenie immunoglobulin,
  • kinetyczna - budowanie elementów kurczliwych mięśni: miozyna, aktyna,
  •  oddechowa - transport tlenu przez cząsteczki hemoglobiny i transferyny,
  • transportowa - białka osocza uczestniczą w przenoszeniu wielu substancji we krwi,
  • spichrzeniowa - magazynowanie różnych substancji w komórkach, np.: ferrytyna,
  •  buforowa - utrzymywanie właściwego ciśnienia onkotycznego w organizmie,
  •  hormonalna – wytwarzanie hormonów mających wpływ na przebieg procesów biochemicznych, np.: hormon wzrostu, insulina,
  • energetyczna – białko używane jest jako źródło energii w ostateczności w sytuacji niedoboru tłuszczu i węglowodanów w celu zbilansowania strat energetycznych.
ILE TEGO BIAŁKA?


Białko u dorosłego człowieka powinno stanowić 10-15 % energii uzyskiwanej z przyjmowanego pożywienia w ciągu doby. Wartości te mogą się zwiększać w przypadku stanów związanych z intensywną syntezą komórek i wzmożoną produkcją związków, takich jak czas wzrastania oraz ciążą i czas laktacji u kobiet. Wartość zapotrzebowania wzrasta proporcjonalnie do zwiększenia tempa procesów metabolicznych.
Dzienne zapotrzebowanie na białko uzależnione jest od wieku i stanu fizjologicznego organizmu. Człowiek dorosły, zdrowy, o prawidłowej masie ciała powinien z dietą spożywać 0,8-1,0 g białka na 1 kg masy ciała. Tym samym dzienne zapotrzebowanie na energię powinno w 15-20% pochodzić z białka. Zapotrzebowanie na białko zwiększa się 1,5-2-krotnie dla dzieci i młodzieży, ponieważ białko buduje mięśnie oraz zapewnia prawidłowy rozwój organizmu. Ponadto kobiety w ciąży powinny przyjmować zwiększoną ilość białka w ciągu dnia (1,5 g na 1 kg masy ciała), aby zapewnić prawidłowy rozwój płodu.



piątek, 15 marca 2013

Podsumowanie I Fazy Body revolution

   Dziś wykonałam ostatni workout z I fazy ;) To był bardzo przyjemny miesiąc. Naprawdę lubię Jillian. Fajnie motywuje do ćwiczeń, nie wywyższa się, nie moralizuje, jest naturalna i wesoła.

O cardio 1 i workout 1 i 2 pisałam już tutaj. Teraz trochę o workout 3 i 4:

WORKOUT 3



 

Ten zestaw trwa ok. 35minut. 

  Rozpoczyna się jak każdy program od rozgrzewki. Dalej mamy 4 obwody, a każdy z nich powtarzamy dwa razy.Na koniec mamy rozciąganie. Ćwiczenia są spokojne, ale dają w kość. Do ich wykonania potrzebujemy: maty, ekspandera i ciężarków. W tym zestawie pracujemy głównie nad równowagą i brzuchem.

WORKOUT 4


Trwa ok. 35 minut.

  Tę część robiłam z prawdziwą przyjemnośćią. Bardzo podobały mi sie te ćwiczenia. Układ był taki sam jak w poprzednich częściach. Jeśli chcecie dokładny opis ćwiczeń, to zapraszam tutaj.


PODSUMOWANIE MIESIĄCA ĆWICZEŃ

Ten czas minął mi bardzo szybko. Codzienne ćwiczenia były przyjemnością. Lubię ćwiczyć z Jillian ;) Co do efektów? Głównie widać to na moich mięśniach - są! Zaczynają się wyłaniać spod tłuszczowej kołderki. Mam nadzieję, że po drugim miesiącu będę mogła się pochwalić zdjęciami, pokazującymi efekty. Na razie nie ważyłam się, ani nie mierzyłam - takie podsumowanie za miesiąc. A tym czasem kolejny miesiąc ćwiczeń przede mną;) I Was tez do nich zachęcam ;)

Placuszki śniadaniowe z Musli Lo z owocami Sante i ricottą

  Jak wiecie, śniadanie to mój ulubiony posiłek. Zawsze staram się wymyślać coś pysznego, zdrowego, coś co porawia humor i przygotowuje na ciężki dzień. Tym razem z przeglądu lodówki i szafek kuchennych powstały:

Placuszki śniadaniowe z Musli  Lo bez cukru z owocamii i ricottą



3 łyżki ricotty
jajko
pół łyżeczki proszku do pieczenia
ewentualnie olej do smażenia ( ja użyłam patelnii teflonowej)

Zaczynamy od rozgrzania patelni. W tym czasie do miseczki wsypujemy musli, proszek do pieczenia i mieszamy. Dodajemy ricottę i jajko. Mieszamy dokładnie, aby składniki się połączyły. Smażymy ok. 6 
minut. 


Placuszki robi się naprawdę bardzo szybko jak widzicie. Poza tym są naprawdę pyszne. Przekonajcie się sami ;) Mnie urzekły swoją delikatnością ;) 

A teraz słów kilka o tym musli:

Musli Lo z owocami bez dodatku cukru- źródło zdrowia i witalności. Pozytywna energia na każdy dzień. 
Nowe Musli Lo zostało stworzone z myślą o tych wszystkich, którzy chcą dłużej cieszyć się zdrowiem i energią oraz z uśmiechem zaczynać każdy dzień. Wyjątkowy skład Musli Lo pomoże ci zachować smukłą sylwetkę i uzupełnić dietę w cenne składniki odżywcze.
Musli Lo z Owocami zawiera fosfor, żelazo, cynk, miedź, magnez oraz kwas foliowy.
Musli Lo Sante zawiera inulinę, która jest zaliczana do rozpuszczalnego błonnika pokarmowego.
Światowa Organizacja Zdrowia WHO zaleca spożywanie 20-40g błonnika dziennie.