Zapewne wszystkie znacie Mel B. Ja jakiś czas temu ćwiczyłam z nią prawie codziennie, potem jakoś zaprzestałam. Dziś z nudów postanowiłam wrócić do tych ćwiczeń i powiem Wam, że dały mi nieźle w kość. A myślałam, że jeśli skończyłam właśnie drugi miesiąc body revolution to nie jest ze mną tak źle, jeśli chodzi o kondycje. A tu mała niespodzianka, ale to dobrze, warto raz na jakiś czas zmieniać ćwiczenia i dokładać coś nowego, aby zaskoczyć ciało.
fajne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit
_________________________
www.fashionbyfit.blogspot.com
Ja robię codziennie trening posladkow z mel b :) masz racje- daje w kość :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńja przyznaję, że zawsze odkładałam mel b na później i ćwiczyłam co innego, czas to zmienić :) pozdrawiam z rana :)
OdpowiedzUsuńTrenuje co drugi dzień. Kocham i uwielbiam Mel B :)
OdpowiedzUsuńto jest fajne ze nie ma przerw:) i trwa tylko 10 min
OdpowiedzUsuńja biorę się za Mel w maju, bo wtedy rezygnuję z siłowni :) mam zamiar też bardziej zaprzyjaźnić się z Ewką i Jillian ;d
OdpowiedzUsuńJa kiedyś codziennie ćwiczyłam z Mel B teraz przerzuciłam się na zumbe i biegi ale chyba wrócę do tego.
OdpowiedzUsuńHehe pamiętam ją jeszcze z początków Spice Girls XD
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że te jej filmiki są takie krótkie. Może kiedyś się skuszę :)