sobota, 13 lipca 2013

Idealna figura na lato - dzień 5/37

  Tak jak pisałam wczoraj poszukuje jakiegoś wyzwania, czegoś co mnie popchnie do działania. I tak przeszukując internet wpadły mi do głowy trzy pomysły:

Co do dwóch ostatnich jestem zdecydowana: zaczynam od poniedziałku, a nad tym weganizmem się zastanawiam. Byłoby to ciekawe wyzwanie, zawsze chciałam spróbować, choć cały czas wydawało mi się, że nie dam rady. Teraz myślę, że właśnie do doskonały pomysł, aby pokazać sobie samej, że dam radę wszystko, co tylko sobie zapragnę. Dlatego poczytam jutro jeszcze o weganizmie i podejmę rozsądną decyzję, czy sie decyduję ;) 

Na razie dziś tak wyglądała mój jadłospis. Dodam tylko, że drożdżówka z śniadania była z mąki pełnoziarnistej, wypieku mamy ;) A powidła są domowej roboty, podjedzone przy robieniu ;)


Ćwiczeń dziś nie było, bo sobota pozostaje dniem odpoczynku. Byłam jedynie na długim spacerze. A teraz wieczór relaksu, spędzony przy kolejnych odcinkach Friendsów;)

3 komentarze:

  1. wege chyba bym nie została bo brakowałoby mi ryb i kurczaka a to cenne źródło białka ale dwa kolejne wyzwania fajne :) uwielbiam squaty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. białko możemy znaleźć w innych produktach. nie tylko jest w mięsie :) ja przez ponad pół roku nie jadłam mięsa i czułam się świetnie. ale wyniki krwi były w opłakanym stanie. ciężko wrócić do normy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba muszę w końcu uzupełnić listę wyzwań na fitblogerzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń