Hm niepokoi mnie moja dieta. A dokładnie moje ciągłe podjadanie. Nie umiem z tym walczyć. Ciągle coś tu skubne, tam skubnę i kalorie się zbierają, a w sumie ich nie zauważam;/ Macie na to jakieś sposoby?
Jedyne co mi się podoba, to aktywność fizyczna, która towarzyszy mi każdego dnia;)
Postanowiłam, że pierwsze ważenie i mierzenie będzie w połowie wyzwania, czyli koło 16 sierpnia;) Ogólnie marzę o wadze 53kg, ale wiem, że długa droga przede mną, ale cieszę się, że mogę ją pokonać. Odchudzanie jest wspaniałym sposobem na kształtowanie swojego charakteru;) Uczy wytrwałości, cierpliwości, zaangażowania;)
Na dziś to chyba tyle. Do jutra;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz