piątek, 22 marca 2013

Ćwiczymy, jemy i czekamy na wiosnę:)

   Dawno się nie odzywałam. Czas mija nieubłaganie. Nie wiem, czy sie cieszyć, czy nie. Za tydzień święta, a ja nie zauważyłam, że to już koniec marca. Przeraża mnie to.
   Przeraża mnie też to, że próbując na wszelkie sposoby, ciągle stoję w miejscu. Nie wiem już co jest z moim organizmem. Ćwiczę, jem zdrowo, piję dużo i nic. Waga stoi, ewentualnie idzie w górę. Mam wrażenie, że ciągle zatrzymuje wodę w organizmie, choć nie wiem czemu. Czuje się napuchnięta, mimo że nie jestem ani w trakcie, ani przed okresem. Może pora wybrać się do lekarza?
 
   Tęsknię też za wiosną. Brakuje mi słoneczka i nowej energii. Chciałabym wybrać się na rower, na rolki, czy na długi spacer. Chciałabym cieszyć się malinami, truskawkami, jagodami. Tak, już niedługo, ale brak mi cierpliwości( co w sumie jest moją dużą wadą;p).

   Może, aby zająść się czymś popracuję nad brzuchem?





Próbowałyście tego zestawu? Jest dość intensytwny i wymagający ( tzn. jak kiedyś to ćwiczyłam, to pamiętam, że dawało mi popalić;p) Także, dokładam do mojego codziennego zestawu, zobaczymy co z tego będzie ;)

I na koniec zdjęcia moich posiłków z ostatnich dnii :)
 krem z warzyw korzeniowych 
 sałatka z papryki, pomidorów, fety i awokado
 bajgle z masłem orzechowym i sałatka z tuńczykiem
jajecznica z awokado z waflami ryżowymi

A jakie plany na dziś? Mecz w pubie z przyjaciółmi;) Czemu nie;)

5 komentarzy:

  1. mam podobny problem. daje z siebie wszystko a mimo to od prawie roku nic sie nie dzieje. masz pomysł jakie moga byc tego przyczyny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem... probuje wszystkiego, ciagle obserwuje swoj organizm, ale to nic nie daje... nie ma zadnych efektow, totalnie nic.

      Usuń
  2. myślę, że wtedy tzreba wybrać się już do dietetyka. No i na pewno się nie poddawać! trzymam za Ciebie mocno kciuki :))

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dokładnie to samo. Nie jem za dużo, a ciągle czuję się jak balon. Do dupy z tym wszystkim !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez podjęłam wyzwanie 100dni abs workaut. Zaczynam jutro, koniec w lipcu.

    OdpowiedzUsuń