Jeśli chodzi o trzymanie się diety to staram się. Na razie jem mniej, nie jem słodyczy i staram się racjonalnie podchodzić do jedzenia. Za tydzień zaczynam akcję, także wtedy pewnie pani dietetyk jakoś ogarnię ten mój sposób odżywiania. A to kilka zdjęć mojego jedzonka:
placuszki cukiniowe z serkiem capri
płatki owsiane z kokosem, rodzynkami i jabłkiem
łosoś z sałatką z kaszy jęczmiennej, szynki i brokuła
To tyle jedzenia. Już kiedyś wspominałam o zdjęciach, ale ciągle się waham. Może jednak wstawię w dniu rozpoczęia akcji, aby potem móc porównać efekty ( mam nadzieję, że będzie co porównywać;D)
A i mam dla Was kilka ciekawostek dietetycznych i psychologicznych od pani dietetyk i pani psycholog:
Dlaczego uwielbiamy chrupanie?
Świat się zmienia, ale nadal słuch jest jednym z pierwszych zmysłów, którymi zaczynami poznawać świat po urodzeniu. Miękkie jabłko czy rzodkiewka nie smakują. Uwielbiamy chrupać! Stąd zapewne taka siła kusząca chipsów, paluszków, precelków. Chrupanie ma znaczenie. Instynktownie sięgamy po przekąski, przy jedzeniu których słyszymy chrupanie. Skąd to się bierze? Otóż uruchamiają się tutaj atawistyczne mechanizmy. Gdzieś w odległej przeszłości, kiedy nie było lodówek, a każdy kawałek pokarmu był cenny, chrupanie było potwierdzeniem świeżości, a więc bezpieczeństwa jedzenia.
Świat się zmienia, ale nadal słuch jest jednym z pierwszych zmysłów, którymi zaczynami poznawać świat po urodzeniu. Miękkie jabłko czy rzodkiewka nie smakują. Uwielbiamy chrupać! Stąd zapewne taka siła kusząca chipsów, paluszków, precelków. Chrupanie ma znaczenie. Instynktownie sięgamy po przekąski, przy jedzeniu których słyszymy chrupanie. Skąd to się bierze? Otóż uruchamiają się tutaj atawistyczne mechanizmy. Gdzieś w odległej przeszłości, kiedy nie było lodówek, a każdy kawałek pokarmu był cenny, chrupanie było potwierdzeniem świeżości, a więc bezpieczeństwa jedzenia.
Tekst: Dorota Minta
Ile procent wody zawiera ciało człowieka?
W szkole uczą nas, że to około 70%, jednak rzadko kiedy widuję u swoich pacjentów więcej niż 50% wody - jesteśmy niestety nieustannie odwodnieni, co wpływa na gorsze krążenie, problemy z koncentracją oraz zaburzenia elektrolitowe.
Woda niegazowana jest gorsza od gazowanej to fałsz.
Gaz w wodzie, to zwykły dwutlenek węgla, nie jest on szkodliwy, a wydalanie go z organizmu jest naturalnym procesem. Przestrzega się nas przed piciem takowej, ze względu na rozpychanie żołądka – jeśli nie wypijemy duszkiem litra takiego napoju, nie mamy się o co martwić!
Tekst: Katarzyna Błażejewska
I na koniec ćwiczenie na dziś:
zjadlabym wszystko co przedstawilas na zdjeciach ostatnio zafascynowana jestem cukinia, bardzo fajne pomysly warte skopiowania do wlasnego menu :))
OdpowiedzUsuńPróbowałaś już te ćwiczonka?:)
OdpowiedzUsuńwczoraj je robilam po raz pierwszy i mi sie podobaja;) nawet lekkie zakwasy dzis mam;D
UsuńAle pyszności :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nawet przy małej ilości wolnego czasu- starasz się i nie wychodzi Ci to najgorzej :)
OdpowiedzUsuńgenialny post! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post i na rozdanie!
www.cookplease.blogspot.com
ciekawe o tym chrupaniu :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit
____________________________
www.fashionbyfit.blogspot.com
niestety, sesja się zbliża :(
OdpowiedzUsuńmniam, jedzonko wygląda apetycznie !