- Marzec bez słodyczy! To mój piorytet, bo w lutym zawaliłam...
- Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Powrót na basen i jeśli pogoda pozwoli to może na rolki?
- Gotowanie! Więcej czasu będę spędzać w kuchni, gotując jakieś zdrowe posiłki ;)
- Angielski! Muszę się porządnie przyłożyć, bo w czerwcu egzamin;/
- Projekty na uczelnie! Nie będę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę!
To takie bardzo ogólne, a szczegółowo będzie się tworzyć każdego dnia; ) Nie będzie dziś podsumowania lutego, bo nie ma czego podsumowywać. To był zły miesiąc i tyle w tym temaci. Marzec będzie lepszy ;)
Dziś tylko tak krótko, bo po całym dniu na nogach padam...Na koniec infografika, mam nadzieję, że coś z nej zobaczycie, bo niestety nie da sie ich powiększać;/
Do jutra;*
Ze słodyczami najgorzej jest na początku,chociaż ja teraz-po dwoch miesiącach mam problemy i zastanaeiam się po co mi to,ale probuję dawac radę :)
OdpowiedzUsuńTrzymac kciuki i mam nadzieję,że następnym razem będzie co podsumowac :)
I ja chcę się przymierzyć do akcji ze słodyczami. Zobaczymy, co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńJak na razie udaje mi się nie jeść słodyczy :) A co do lutego to chyba każdemu szybko minął.
OdpowiedzUsuń