wtorek, 5 marca 2013

Dziś o rybach słów kilka

     O zaletach ryb słychać wszędzie: w radiu, telewizji, prasie. Jesteśmy zarzucani kampaniami reklamowymi, zachęcającymi nas do jedzenia ryb. ,,Ryba wpływa na wszystko", jak głosi słynne hasło. To prawda! Ja dziś też będę zachęcać Was do jedzenia ryb, bo są nie tylko zdrowe, ale także i smaczne.

No tak, ale jakie ryby jeść?

   Faktem jest, że nie wszystkie ryby są zdrowe. A dzieje się tak dlatego, że niektóre z nich są sztucznie hodowane, karmione hormonami, które nicdobrego dla naszego organizmu nie robią.


     Ryby można podzielić z uwagi na pochodzenie (ryby morskie, ryby słodkowodne) czy też na zawartość tłuszczu. Ryby morskie są bogatsze od słodkowodnych w tłuszcz, a co za tym idzie zawierają więcej kwasów omega-3. Również jednak tłuste słodkowodne ryby są w niego bogate. Niestety w rybach chudych z uwagi na małą zawartość tłuszczu podaż kwasów tłuszczowych jest niższa jednak nadal są bogate w inne składniki odżywcze.

Proponuje się, więc taki podział ryb: 


  • ryby morskie: łosoś, makrela, tuńczyk, śledź, halibut, dorsz, szprot,
  • ryby słodkowodne: leszcz, brzana, karaś, karp, pstrąg, płoć lin, jesiotr, sandacz.
oraz:
  • ryby chude: morszczuk, dorsz, tilapia, sandacz, kergulena, sola, lin, szczupak, miruna, mintaj, panga, płastuga, flądra,dorada, leszcz, płoć,
  • ryby średniotłuste: pstrąg, karmazyn, karp, turbot,
  • ryby tłuste: halibut, łosoś, węgorz, tuńczyk, śledź, makrela, sardynka, szprot.

.
Po co jeść ryby?

   W rybach znajdziemy wiele pożytecznych dla naszego organizmu związków, między innymi:

              kwasy tłuszczowe Omega-3 -
wpływają one korzystnie na układ krążenia, zmniejszają zagrożenie arytmii serca, ułatwiają przepływ krwi i obniżają ciśnienie, dbają o skórę, włosy i paznokcie, są niezbędne do prawidłowej pracy układu nerwowego i odpornościowego.
Zawartość tych kwasów tłuszczowych w rybach i owocach morza:
  •  łosoś 1,8 g/100 g, 
  • sardynki 1,4 g/100,
  •  makrela 1,0 g/100,
  •  tuńczyk 0,7 g/100,
  •  halibut 0,4 g/100,
  •  dorsz 0,1 g/100.
               Jod - Jest to pierwiastek bardzo ważny dla prawidłowej pracy organizmu, gdyż wchodzi w skład hormonów tarczycy – trójjodotyroina i tyroksyna. Zawiadują one metabolizmem organizmu, jego wzrostem, dojrzewaniem, termogenezą, warunkują prawidłową pracę układu nerwowego oraz mózgu. Jod zatem sprzyja spalaniu tłuszczyku, a więc chudnięciu oraz poprawie samopoczucia koncentracji, gdyż właśnie na te obszary wpływają hormony tarczycy. Niedobory jodu zaś wywołują niedoczynność tarczycy, powstanie wola, opóźnienie umysłowe, opóźnienia w rozwoju fizycznym i psychicznym, poronienia, kretynizm.

      Selen -  to kolejny pierwiastek, w który bogate są ryby. Jego biodostępność jest wysoka (50-80%), a jego zawartość w produktach spożywczych jest zaś zależna od gatunku, zawartości selenu w środowisku ale również od obróbki produktu. Selen jest pierwiastkiem o działaniu przeciwutleniającym chroni zatem organizm przed procesami starzenia, wykazuje również działanie ochronne przed nowotworami. Ma również znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania narządów rozrodczych, wchodzi w skład enzymów występujących w czerwonych ciałkach krwi i jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju oraz wzrostu ustroju.

     Wapń - znajdziemy w rybach, które spożywamy razem z ośćmi. Występuje głównie w kościach jednak jest również istotny dla układu nerwowego, mięśniowego, prawidłowej pracy serca, jest niezbędny dla utrzymania równowagi kwasowo-zasadowej. Wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwalergiczne.  

    Witamina D -  Ryby są również źródłem witaminy D, której obszarami działania są jelita, nerki, układ kostny. W jelitach pobudza wchłanianie wapnia i fosforu, w nerkach ich reabsorbcję, a w kościach sprzyja ich wbudowywaniu. Niedobory jej mogą więc wpływać na problemy w obrębie układu kostnego zarówno u dzieci (krzywica) jak też u dorosłych (osteoporoza, osteomalacja).


A Wy lubicie rybki? Ja kiedyś nie jadłam ich często, a teraz staram się jeść ich coraz więcej. I tak dziś moje śniadanko wyglądało tak:

Hasło na koniec: jedźmy dużo ryb!

8 komentarzy:

  1. Ryby uwielbiam! Przyrządzam na rożne sposoby, ale najbardziej ze wszystkich pstrąga zapiekanego w piekarniku z czosnkiem, koprem i odrobiną masła. do tego warzywa i pyszny obiad gotowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. całe szczęście ja rybki lubię:) tyle w nich dobrego, że aż szkoda ich nie jeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post, wkoncu wiem wiecej o rybach. zawsze standardowo wybieram łososia a teraz pokusze si eo inne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie przepadam za rybami, a na dodatek nie umiem ich za bardzo robić. Nie wiem jakie przyprawy, jak się z nimi obchodzić.. Dlatego wolę jeść je np. w pastach czy sałatkach. Lubię makrelę i tuńczyka, czasem śledź, ale mało. Za łososiem nie przepadam, a szkoda. Mimo to wpis przydatny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja za czasow szkolnych nie cierpialam ryb, ale jakos w wieku 23-25 lat wszystko mi sie pozmienialo i teraz uwielbiam je jesc. A najfajniejsze jest to, ze sa takie zdrowe

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zawsze lubiłam, jem kiedy tylko jest okazja:) dobry post!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rybek nie jem zbyt często z dwóch powodów: sklep rybny jest dość daleko od domu, a przygotowywanie potraw z ryb sprawia, że pół domu i ja przesiąkamy tym specyficznym zapachem. Niemniej jednak staram się minimum raz w tygodniu jeść coś z nimi, choćby tylko pastę z twarożku i tuńczyka. A najchętniej jadam pieczonego łososia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja zjem rybe chyba w kazdej postaci !!

    OdpowiedzUsuń