sobota, 6 kwietnia 2013

6/30 + sobotni relaks

   Silę poznaje się po umiejętnośći podnoszenia sie z dołków? Możę faktycznie jestem silna, bo już tyle razy upadałam i ciągle się podnoszę, chociaż stoję niestabilnie, ale wstaje i idę dalej. To nic, że żółw przy moim tempie biegnie, nie ważne. Kiedyś dotrę do mety!


Zdjęcia:
 sałatka, maca z domowym pasztetem i jajko na miękko
 serek wiejski z musli
potrawka z kurczaka, pieczarek i ciecierzycy

Tyle pamiętałam, żeby sfotografować;)  

Teraz pora na sobotni relaks:

BODY WRAPPING Klik
Maseczka na twarz


I filmik: Klik


A Wy jak spędzacie sobotni wieczór? ;)

10 komentarzy:

  1. Kochana, czy 1200 kcal to nie za mało? Może choć z 300 kcal więcej? :) Nie obraź się, tylko chcę wtrącić poradę od siebie, bo mi na przykład źle się działo po takiej niskiej kaloryczności.
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak masz rację to za mało, mam ciągle problem z ułożeniem sobie tego w głowie, żeby jeść więcej, ale walczę z tym;)

      Usuń
    2. Oh, ja też przez to przechodziłam. Pomogła wizyta u dietetyka. A uwierz, że było ze mną kiepsko (fizycznie i psychicznie, bo w pewnym momencie potrafiłam przelecieć na jabłku dziennie przy wzmożonej aktywności...). Wydałam sporo, ale uważam, że to dobrze zainwestowane pieniążki, bo wciąż mam jadłospis początkowy na te ok 1400 kcal. No a po tym nie trudno przecież zwiększać kaloryczność samemu np. przy większej aktywności fizycznej. :) Teraz się nie stosuję do tego restrykcyjnie, ale fajnie mieć po prostu tą bazę w głowie. No i pierwsze spotkanie trwało ok 1,5 h więc bardzo wpłynęło na moją psychikę i w pełni dotarło do mnie, jaki koszmar zgotowałam swojemu organizmowi. Jestem z Tobą i wierzę w Twoją poprawę! jak będziesz chciała pogadać to pisz śmiało :)
      Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej! :*

      Usuń
  2. Ale masz świetny kieliszek na jajko i łyżeczkę do niego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tak samo ,ciągle upadam i się podnoszę :) Ja jem dziennie ponad 2000 kalorii i uważam,że Ty jesz zdecydowanie za mało ;/ spowolnisz sobie metabolizm ,a w tym chudnięcie. Postaraj się jesc trochę więęcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo jejciu, jak Ci zazdroszczę. Super już dojść sobie do tych 2000 i na luzaczku jeść :D Ale pewnie prowadzisz aktywność fizyczną, prawda? :)
      Ja jem ok 1500, ale siedzę w domciu i tylko na tygodniu pójdę do szkoły, a tak się regeneruję. Więc tyle kcal chyba starcza na takie walanie się po kątach... :)

      Usuń
    2. Szczerze mówiąc to tak prowadziłam aktywność fizyczną,ale ostatnio się zaniedbałam. Trzy tygodnie bez ćwiczeń ,ale jak tylko skończy się okres to ruszam do boju :)

      Usuń
  4. Ładnie z tym białkiem, ilość ok :) tak jak wspomniały poprzedniczki - więcej kcal by się przydało no ale jak zamierzasz się postarać - nie ganię :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przejrzałam, przeczytałam, oblizałam się i idę gotować jaja :D

    OdpowiedzUsuń